piątek, 10 stycznia 2014

Rozdział 50.


- BRUNO! - krzyknęłam jak ledwo zdążyliśmy wyjechać z mojej ulicy. - Proszę się zatrzymać - zwróciłam się do kierowcy
- Hahahaha - nabijał się Jay, który jechał jedną taksówką ze mną, Nathanem i Sylwią - Tylko ty potrafisz zapomnieć o własnym psie
- Daj kluczę, to po niego skoczę - odezwał się Sykes i po chwili wyfrunął z samochodu i pobiegł w kierunku domu
- Milcz, McGuiness bo będziesz szedł na piechotę, a na lotnisko daleko - pogroziłam mu
- Jesteś mistrzynią! - nabijał się dalej 
- Spadaj - walnęłam go w ramię, ale sama się zaśmiałam. Dwie minuty później do samochodu władował się Nathan z moim wielkim dogiem niemieckim. Całe szczęście, że jechaliśmy dużą bagażówką i jakoś się pomieściliśmy. Dojechaliśmy na lotnisko już bez żadnych niespodzianek i punkt 19.40 już kołowaliśmy. Trzymając Nathana za rękę zastanawiałam się nad tym wszystkim. Tym razem jak się pakowałam, wzięłam ze sobą o wiele więcej rzeczy. Łącznie ze zdjęciami i niektórymi rzeczami mamy. Do jej dziennika schowałam także zdjęcie mojego taty. Wahałam się czy je brać, bo w sumie nie byłam z nim związana, ale w końcu wyjęłam je z szuflady szafki nocnej i nawet na nie nie patrząc schowałam między kartki. Tak jakbym zabierała wszystko, żeby zacząć nowe życie w Anglii odcinając się od tego w Polsce. Dlatego też zdecydowałam się zabrać ze sobą psa, bo poprzednim razem myślałam, że wrócę do swojego kraju, a teraz? Szczerze mówiąc nie widziałam sensu powrotu. Jedynie od czasu do czasu odwiedzić rodziców Sylwii czy Kasię z Danielem oraz przyjechać na grób mamy.
- O czym myślisz? - zapytał brunet. Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam
- Zastanawiam się jak tam Bruno w luku bagażowym
- Na pewno ma się dobrze - odpowiedział i pocałował moją dłoń
- Mam nadzieję, że za bardzo się nie stresuje. Mogłam pójść do weterynarza po jakieś tabletki uspokajające dla niego
- Dla tego cielaka? - zaśmiał się - Nawet końska dawka by nic nie dała
- Oj czepiasz się - też zachichotałam - Nath... Macie jakiś prezent dla Jaya? Bo szczerze mówiąc mi wyleciało z głowy, żeby coś mu kupić...
- Spokojnie, mamy - uśmiechnął się
- A co takiego?
- Perkusję
- Oo fajnie, to się dołączę do Was i oddam kasę, hm?
- Jasne - odpowiedział i objął ramieniem.
- Nath?
- Tak? - pocałował mnie w czoło
- Mogę cię o coś zapytać? - spojrzałam na niego
- O co tylko chcesz
- No bo... Prosiłam cię, żebyś nie wymuszał mojej zmiany decyzji, co do nas... Co cię skusiło na tę akcję na weselu? - zapytałam, a on się uśmiechnął
- Szczerze?
- Mhm
- Rozmawiałem z mamą i się wygadała o waszej rozmowie
- Żartujesz?! - wybałuszyłam oczy i się zaśmiałam, a on pokręcił głową - No ładnie... Będę musiała sobie z nią pogadać
- Ale to nie jej wina, sam ją podpuściłem
- Cwaniak - walnęłam go w ramię - Ale tak serio, to w sumie się cieszę, że się wygadała
- Dlaczego?
- Bo później znów miałam wahania czy spróbować i nie wiem jakby się to potoczyło, gdybyś to nie ty wyszedł z inicjatywą
- A teraz masz jakieś wahania?
- Szczerze?
- Mhm
- Na tę chwilę nie - uśmiechnęłam się
- Cieszę się - odwzajemnił gest i dał mi buziaka. Wtuliłam się w niego i oczy mi się przymknęły miałam wrażenie, że tylko na chwilę, ale kiedy się ocknęłam stewardessa kazała zapiąć pasy, bo mieliśmy za chwilę lądować. Zanim odebraliśmy wszystkie bagaże łącznie z moim aż nadmiar zadowolonym psem było już grubo po 22. Znów zapakowaliśmy się w bagażówki i ruszyliśmy do domu The Wanted. Trochę odespałam w samolocie, więc teraz nie byłam ani odrobinę śpiąca. Dojechaliśmy do domu i weszliśmy do środka obładowani od stóp do głów.
- To co, Jay? Najpierw się rozpakujemy i dopiero świętujemy twoje urodziny, nie? - zapytałam, a on spojrzał na zegarek.
- Za mało czasu - wyszczerzył się - Możemy jedynie wypakować wódeczkę
- Tak myślałam - mruknęłam i sięgnęłam do jednej z walizek, żeby wyjąć swój przydział, który musiałam tu przywieźć. - A tak właściwie, to chyba nic nie ma do popity, hm?
- Faktycznie - wykrzywił się Max
- To niech ktoś jedzie do sklepu, a ja lecę się rozpakować a tym czasie - uśmiechnęłam się szeroko. Wolałam rozpakować się teraz i mieć później spokój, a że miałam trochę ponad godzinę, to spokojnie powinnam się wyrobić.
- Nie! - zaprotestował mój chłopak i złapał mnie za rękę - My pojedziemy
- Ale Nath... Ja nie mam siły i chcę się rozpakować...
- Nie marudź - wyciągnął mnie do garażu i prawie siłą wpakował do samochodu
- Czemu akurat ja? - burknęłam - Nie mogłeś wziąć któregoś z chłopaków?
- Niestety - wyszczerzył się i ruszył, a ja pokręciłam zrezygnowana głową. Pojechaliśmy do jednego z supermarketów i zakupiliśmy wszystkie potrzebne rzeczy na pochlej party. Od razu zapakowaliśmy do wózka też inne artykuły spożywcze, żeby było co jeść jutro i w moje oko wpadł granat, na którego miałam przeogromną ochotę. Staraliśmy się zrobić to jak najszybciej i udało nam się wyrobić przed północą. Zdążyliśmy też wypakować cały prowiant i kiedy wszyscy znajdowaliśmy się już w salonie została minuta do urodzin Jaya, na którą wszyscy czekali. Były też moje urodziny, ale wątpiłam żeby ktokolwiek o tym pamiętał. Iza zawsze o nich zapominała, Sylwia była zauroczona Jayem, a Nathan wątpiłam żeby pamiętał jak mu kiedyś o tym mówiłam. Tym bardziej, że nie pokazywał, żeby o nich pamiętał. Ja się z tego cieszyłam, bo nie chciałam obchodzić moich 21 urodzin. Czas leciał mi coraz szybciej i nie byłam z tego zadowolona. Czułam się na jakieś 17 lat i w takim wieku mogłabym zostać do końca życia.
- No to mamy północ! Śpiewamy! - krzyknął wyszczerzony Max i w domu rozległ się głośny śpiew dziewięciorga ludzi znanego wszystkim 'Happy birthday' z zakończonym imieniem Jaya.
- No i jeszcze raz - tym razem wyszczerzył się Tom i znów zaczęliśmy śpiewać tę samą melodię z tym, że tym razem ja zaśpiewałam Jay, a reszta... Nadia. Wyszczerzyłam oczy ze zdziwienia.
- No chyba nie myślałaś, że zapomnieliśmy, że i ty dzisiaj świętujesz - Nathan objął mnie ramieniem
- Szczerzę mówiąc tak myślałam - spojrzałam na niego, a on się zaśmiał - Wszystkiego najlepszego, Skarbie - pocałował mnie i mocno przytulił.
- Dobra, koniec tych czułości! - krzyknął Tom i siłą odepchnął ode mnie Sykesa po czym sam mnie przytulił i złożył życzenia. Tym samym minęło z 10 minut zanim wszyscy złożyli życzenia mi i Jayowi.
- Czas na prezentyyyy! - krzyknął Siva
- Kobiety mają pierwszeństwo, ale pozwolisz, że zaczniemy od Jaya? - mrugnął do mnie Max
- Macie dla mnie prezent?! - krzyknęłam
- No pewnie - uśmiechnęła się Iza
- No i po co... - zmieszałam się
- Urodziny masz! - pokręciła głową Kels i chwyciła mnie pod ramię. Zeszliśmy wszyscy do garażu, gdzie znajdowała się perkusja Loczka przykryta czarną plandeką.
- No to chłopie - Siva do niej podszedł i chwycił kawałek przykrycia - Masz już 23 lata, więc czas żebyś w końcu nauczył się grać - wyszczerzył się i zdjął materiał.
PERKUSJA?! - krzyknął i od razu podbiegł siadając za nią - Jeeeeezu, jaka piękna - pogładził każdy talerz i bębenek, po czym wziął pałeczki do ręki i zaczął wybijać jakiś rytm, a my patrzyliśmy na to z uśmiechem. Był rozentuzjazmowany jak mały chłopiec.
- Jak dziecko, co? - uśmiechnął się Nathan
- O tym samym pomyślałam - zaśmiałam się
- Dobra, Bird. Pobawisz się później. Czas na prezent Nadii - Max zabrał mu pałeczki
- Ale... - zaczął, ale wzrok Łysego go przekonał - No doooobra. Jeszcze do was wrócę - wyszczerzył się do bębenków i wysłał im buziaka.
- No to chodź - Nath puścił mi oczko i złapał za rękę prowadząc z powrotem do domu. Wszyscy szli jeden za drugim po schodach. Zostałam zaprowadzona na górę i stanęliśmy przed moim pokojem. Spojrzałam pytająco na wszystkich
- Wejdź - uśmiechnęła się Nareesha. Otworzyłam więc drzwi i moim oczom ukazał się dokładnie ten sam pokój, który zostawiłam tu przed wyjazdem do Polski. Koło łóżka stały moje rozpakowane walizki.
- Ooo, rozpakowaliście mnie!
- Ja cię rozpakowałam dokładniej mówiąc - poprawiła mnie Iza - Ale przecież nie to jest prezent... Rozejrzyj się - poleciła, a ja ze zdziwieniem na twarzy oplotłam cały pokój. Ściany te same, łóżko, komoda, szafa... Obraz na ścianie i kwiatki też te same, drzwi od łazienki...
- Co to za nowe drzwi obok łazienki? - stanęłam jak wryta - Wcześniej ich nie było.
- Wejdź i zobacz - zachęcił mnie Nathan ze słodkim uśmiechem
- Mam się bać? - rozejrzałam się po wszystkich i się zaśmiałam
- Oj właź już w końcu! - krzyknęli razem
- Dobra, dobra... - przekręciłam oczami śmiejąc się i podeszłam do nowych drzwi. Złapałam za klamkę i spojrzałam na skupione i uśmiechnięte twarze całej reszty. Nacisnęłam ją i pchnęłam drzwi. Momentalnie przyłożyłam rękę do twarzy z ogromnego szoku i wzruszenia.
- O. MÓJ. BOŻE... - powiedziałam tylko i weszłam do środka prześlicznego pokoiku. Rozglądałam się dookoła dotykając wszystkiego po kolei. Każdej maskotki, komody, szafy i zatrzymałam się przy łóżeczku dalej się rozglądając z tym, że obraz robił mi się coraz bardziej rozmazany.
- Podoba ci się? - zapytał się ktoś, ale byłam w takim szoku, że nawet nie zwróciłam uwagi kto
- Jest prześliczny... - szepnęłam i uśmiechnęłam szeroko wycierając łzy wzruszenia
- Zrobiliśmy go całkowicie sami - stanął obok mnie Nathan i przytulił do siebie
- Żartujesz? - spojrzałam na niego, a potem na resztę - Żartujecie?
- Wątpisz w nasze możliwości? - wyszczerzył się Tom i podszedł do mnie z jedną z maskotek kręcąc nią jak do małego dziecka. Zaśmiałam się i wzięłam ją od niego
- Nie... Ale kiedy przecież... Jak wyjechałam do Gloucester, to wy byliście w trasie, a potem prosto z niej jechaliśmy do Polski
- No nie do końca - zaśmiał się Siva
- To była wersja dla ciebie - dodał Max
- Ale tak naprawdę, tydzień przed wylotem byliśmy już tutaj - uśmiechnął się Jay
- I wzięliśmy się do pracy - pomachał brwiami Tom
- Oni zajęli się budowlanką, a my wystrojem - uśmiechnęła się Kels
- Nie chcieliśmy robić różowego, bo nie wiedziałyśmy jaki masz do tego stosunek, więc jest dość neutralny - dodała Nareesha podziwiając efekt
- Jest idealny, dziękuję wam tak cholernie mocno - uścisnęłam każdego po kolei -  Prześlicznie tu jest - nie mogłam się napatrzeć
- Ale tak naprawdę to był pomysł Nathana i to on najwięcej zapieprzał - powiedziała głośnym "szeptem" Izka
- Oj wszyscy zapieprzaliśmy...
- Już nie bądź taki skromny! - Max klepnął go w ramię i się zaśmiał. Podeszłam do Nathana z uśmiechem
- To był twój pomysł?
- No taaak - też się uśmiechnął i objął w talii
- Mam najlepszego chłopaka pod słońcem! - przyciągnęłam go bliżej siebie i pocałowałam - Dziękuję - dodałam po chwili - Wszystkim wam dziękuję
- Wszystkiego najlepszego, Słońce! - uśmiechnął się Tom
- Brakuje tylko jednego... - puściła mi oczko Kels
- Czego?
- Raczej kogo!
- No tak - zaśmiałam się i złapałam za brzuch głaszcząc go - Już nie długo zostało - rozejrzałam się jeszcze raz po pokoju - Dobra, to imprezę czas zacząć! - krzyknęłam i odpowiedział mi rozentuzjazmowany okrzyk wyrażający zgodę.






Cześć, Kochane! :) :*
Dzisiaj trochę krótszy niż zwykle, ale nie zawsze muszą być długie, prawda? ;) Tym bardziej, że chciałam Wam coś dodać, a szczerze mówiąc nie mam siły na więcej. Chodzę ostatnio jakoś strasznie przemęczona... No nic. W następnym się postaram, ale nie wiem kiedy on się pojawi, bo tak mamy prawie połowę stycznia i zaczynają się sesje... Ja już w przyszły weekend mam 6 egzaminów i przydałoby się zacząć uczyć, bo na dzień dzisiejszy nie umiem nic poza napisaniem własnego imienia na kartce ;) Więc proszę Was o cierpliwość w najbliższym czasie i trzymanie kciuków, gdyż w tym semestrze nie mogę sobie pozwolić na żaden warunek, bo inaczej bye bye licencjacie ;) 
Mamy 50 rozdział! :D Szczerze mówiąc nie sądziłam, że dobrnę kiedykolwiek do takiego rozdziału, a to wszystko dzięki Wam! <3 Cieszę się, że jesteście tu ze mną i że mam jeszcze całą masę pomysłów, więc do końca hen hen daleko! :)) Dziękuję Wam! <3
Zauważyłam, że ostatnio zanikają mi niektóre stałe czytelniczki. Co się dzieje? 
Dostałam 7 nominacji do Liebster Award za co niezmiernie dziękuję wszystkim, które mnie nominowały :)
Szkoda tylko, że niektóre bloggerki, od których dostałam nominację nie są mi ani trochę znane i pokazały się tylko po to, żeby mnie nominować. Nie chcę żeby to zabrzmiało pretensjonalnie czy coś w tym stylu broń boże ! :) Aczkolwiek miło by było, gdybyście się czasem ujawniły, bo nie wiem czy mnie nominujecie, bo czytacie to opowiadanie czy tylko dlatego, że zabrakło Wam innych blogów i z braku laku dodałyście mnie do swojej listy ;)
No to przejdźmy do nominacji! :)


Zasady:
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”.  Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
To startujemy! :)


Od Alicee:

1. Twoje imię?
    Anusiak ! :D
2. Kolor oczu?
    Niebieskie właściwie, choć czasem są szare ;)
3. Trzy rzeczy, bez których nie ruszasz się z domu?
    Telefon, portfel i mózg :P
4. Czy 2013 był dla Ciebie udanym rokiem?
    Zależy w jakiej kwestii ;) Po części można powiedzieć, że tak :)
5. Ulubiona piosenka chłopaków?
    Nie potrafię wybrać
6. Czy jest ktoś, kogo poznałaś dzięki TW, dzięki blogom?
    Ciebie Paproteczko i SAN :)
7. Masz szczęście w miłości?
    Myślę, że tak ;))
8. Tom czy Max?
    TOMAX !
9. Co myślisz o drugich połówkach chłopaków z TW?
    Ubóstwiam Kels, Nina jest prześliczna, Nareesha ambitna, a Ariana słodka ;)
10. Ulubiony film?
    Szkoła uczuć, Siedem dusz, Bez mojej zgody i wszystkie części American Pie ;)
11. Masz pytanie, które chciałabyś zadać dla mnie? Śmiało, odpowiem ;)
    Do Ciebie? Pff... wszystko wiem ! :D

Od Kami:

1. Skąd taki pomysł na bloga?
    Jakoś się narodził w mojej głowie i tak jakoś jest :P
2. Kiedy napisałaś pierwsze opowiadanie?
    W pierwszej klasie gimnazjum, czyli... jakieś 8 lat temu :o
3. Ulubiony wykonawca/zespół muzyczny?
    Oczywiście The Wanted!
4. Na jakim poziomie edukacyjnym obecnie jesteś?
    Ostatni rok licencjata ;)
5. Czy masz Twittera?
    YES ! -> Ann_Alek
6. Podaj dwie negatywne cechy, które u siebie dostrzegasz.
    Lenistwo i głupia upartość
7. Z jakiego województwa jesteś?
    Mazowieckie
8. Na czyj koncert najchętniej byś poszła?
    TW !
9. Czy masz taki blog, którego uwielbiasz najbardziej? (wystarczy samo tak/nie)
    Jednego nie, ale kilka :)
10.W jakim zawodzie się widzisz w przyszłości?
    Dyrektor jakieś dobrze prosperującej firmy albo przedszkolanka we własnym przedszkolu :D
11. Napisz inteligentne pytanie, które zadałbyś swojemu idolowi (podaj jego/jej imię i nazwisko)
    Nie wiem, czy byłabym w stanie zadać jakieś inteligentne :P

Od Neytri:

1. Kto jest według ciebie idealnym kobietą/mężczyzną?
    Ideałów nie ma. Niestety :)
2. Jaka musi być osoba abyś mogła się z nią zaprzyjaźnić?
    Na pewno wygadana :)
3. Podaj dwie rzeczy, których nie lubisz u innych.
    Wywyższania się i chamstwa
4. Kolor oczu.
    Niebieskie właściwie, choć czasem są szare ;)
5. Farbujesz włosy?
    Tak, od kilku lat :)
6. Masz w życiu taką osobą, za którą byłabyś w stanie oddać życie?
    Tak
7. Co cenisz u innych?
    Pewność siebie, wytrwałość w dążeniu do swoich celów i empatię.
8. Byłaś kiedyś na czyimś koncercie? Jeśli tak to na czyim. Jeśli nie to na czyj byś chętnie poszła.
    Na East West Rockers, Hifi Banda, Gutek, Vavamuffin i UWAGA! Ich troje :D
9. Czy jesteś osobą otwartą czy raczej zamkniętą w sobie?
    W sumie zależy od sytuacji i od osoby, z którą rozmawiam :)
10. Jakie masz hobby?
    A jakieś mam? :P
11. Czy odpowiadałaś szczerze?
    Jak najbardziej.

Od Niny:

1. Jak masz na imię?
    Ania :)
2. Co cię zainspirowało do pisania bloga?
    Chłopcy i ich muzyka.
3. Jeśli słuchasz The Wanted to od kiedy i dlaczego?
    Jakoś od października 2012r. Bo lubię ich piosenki i powiedzmy sobie szczerze, jak ich można nie słuchać? *.* :)
4. Twoje największe marzenie?
    Zatrzymać czas :)
5 .Ulubiona piosenka?
    Nie mam jednej ulubionej, a żeby wymieniać... za dużo by to zajęło ;P
6. Co byś zrobiła, gdybyś spotkała swojego idola?
    Nie mam pojęcia :P Ale na pewno byłabym cholernie rozentuzjazmowana :P
7. Ile masz lat?
    Jeszcze 21 i mogłoby tak zostać. Czas zdecydowanie za szybko płynie... :P
8. Czym się inspirujesz do pisania kolejnych rozdziałów?
    Często rzeczywistością lub moimi własnymi przeżyciami ;)
9. Co chcesz robić w przyszłości?
    Być kierownikiem lub dyrektorem własnej firmy :)
10. Ulubiony członek The Wanted?
    Nathan. Choć ubóstwiam prawie tak samo mocno Toma i Maxa ;)
11. Najlepsza rzecz jaka ci sie przytrafiła?
    Życie :)

Od Justyny Ciski:


1. Ile masz lat?
    Jeszcze 21 ;)
2. Dlaczego akurat The Wanted?
    Bo mają cudowne głosy, świetne piosenki i są boscy *.*
3. Masz rodzeństwo?
    Starszego o 3 lata brata :)
4. Co chcesz robić w przyszłości?
    Być kierownikiem lub dyrektorem własnej firmy :)
5. Co jest Twoją inspiracją?
    Otoczenie i TW :)
6. Jeśli 1 Twoje marzenia miało się spełnić, co to by było?
    Worek pieniędzy, które nigdy się nie kończą ;) Dzięki temu mogłabym spełnić też kilka innych marzeń :)
7. Kolor oczu?
    Niebieskie właściwie, choć czasem są szare ;)
8. Jak masz na imię?
    Ania ;)
9. Ulubione jedzenie?
    Lasagne mojej własnej roboty :)
10. Ulubiony artysta oprócz The Wanted?
    Ulubiony tylko TW. Jest też wiele, których po prostu lubię :)
11. Dokończ zdanie: Moim marzeniem jest....
    Być szczęśliwą i spełnioną kobietą :)

Od Niki:

1. Czy robisz to, co kochasz?
    Hmm... Można powiedzieć, że tak ;)
2. Jakie jest (jeżeli je masz) Twoje motto życiowe
    Never look back. 
3. Czy czegoś Ci w życiu brakuje?
    Myślę, że nie :)
4. Dzień, który będziesz pamiętać do końca życia, to?
    Mam wiele takich dni... Np dzień poznania się z moim chłopakiem :)
5. Co robisz w wolnym czasie?
    Śpię, oglądam filmy, słucham muzyki, piszę lub czytam, a czasem i coś upichcę :)
6. Mieszkasz na wsi czy w mieście?
    W mieście 
7. Lubisz bawić się ogniem?
    Nie wiem, Słońce skąd Ci się wzięło to pytanie :P Ale jak byłam mała to lubiłam ^^
8. Umiesz gotować?
    Pewnie :) Uważam, że każdy potrafi, tylko potrzeba wprawy :)
9. Spełniło się jakieś Twoje marzenie?
    Nie jedno ;)
10. Ulubiona piosenka
    Nie mam jednej ulubionej ;)
11. Oglądasz #WantedWednesday?
    Kiedyś oglądałam wszystkie, potem brakowało czasu, ale teraz od czasu do czasu obejrzę :)

Od Natalii:

1. Ile masz lat?
    Jeszcze 21 ;)
2. Jak długo należysz do swojego fandomu?
    Od października 2012
3. Czy poświęcasz się za kogoś?
    Za kogoś? Chyba nie. Dla kogoś już prędzej
4. Lubisz truskawki?
    Pewnie :)
5. Masz jakiś lęk. Czy czegoś się boisz?
    Przedwczesnej śmierci, śmierci bliskiej mi osoby i pająków brrr...
6. Ulubiona piosenka
    Nie mam jednej ulubionej
7. Ulubiony owoc
    Świeży ananas i granat <3
8. Twój najbardziej lubiany artysta (może być zespół/piosenkarz)
    The Wanted ;)
9. Masz na coś uczulenie? Jak tak to na co?
    Na głupotę ;P A tak serio to na mocne wiosenne słońce
10. Co cię inspiruje do pisania bloga?
     Często rzeczywistość lub moje własne przeżycia ;)
11. Czy lubisz Dawida Kwiatkowskiego?
     A kto to jest? :P

Blogi, które nominuję:
1. http://friendshiporsomethingmore.blogspot.com/
2. http://wantedowe-story.blogspot.com/
3. http://a-difficult-life.blogspot.com/
4. http://nicely-story.blogspot.com/
5. http://made-foreachother.blogspot.com/
6. http://girlletmeloveyou.blogspot.com/
7. http://jenniferandthewanted.blogspot.com/
8. http://lifeisntafunnygame.blogspot.com/
9. http://jak-pograzyc-sie-w-marzeniach.blogspot.com/
10. http://together-we-can-keep-our-love-alive.blogspot.com/
11. http://lifeisyourstory-thewanted.blogspot.com/

Jeszcze raz bardzo dziękuję za te nominacje! I moje pytania do Was:

1. Żałujesz czegoś w swoim życiu? Jeśli tak, to czego?
2. Masz jakieś uzależnienia? Jeśli tak, to jakie?
3. Jesteś szczęśliwa akurat w obecnym momencie swojego życia?
4. Kto jest najważniejszą osobą w Twoim życiu?
5. Bez czego nie potrafisz żyć?
6. Uszereguj chłopaków w kolejności od najprzystojniejszego ;)
7. Jesteś zadowolona ze swojego wyglądu?
8. Lubisz seriale? Jeśli tak, to jakie?
9. Żeby było trudniej - jaki jest najmniej lubiany przez Ciebie członek TW? ;D
10. Co sądzicie o Arianie jako dziewczynie Nathana? ;)
11. Jakie miałaś postanowienia noworoczne? :)

To by było na tyle :) Także widzimy się, mam nadzieję, jak najszybciej! Kocham Was! <3

Ściskam ! :*

16 komentarzy:

  1. Wohow 50 rozdział
    Ale fajny prezent jej zrobili :D
    A Jay jak dziecko normalnie :P
    Tylko Nadia potrafi zapomnieć i własnym psie XD
    Kocham parę Nathana i Nadię są tacy słodcy c:
    Weny i do nn *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wohow 50 rozdział
    Ale fajny prezent jej zrobili :D
    A Jay jak dziecko normalnie :P
    Tylko Nadia potrafi zapomnieć i własnym psie XD
    Kocham parę Nathana i Nadię są tacy słodcy c:
    Weny i do nn *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejjj kochani z tym pokojem <3 taki cudowny i wgl !!! :D Kochana trzymam za Ciebie kciuki i na pewno zdasz wszystko na maxa :P a Twoj blog strasznie mi się podoba wiec mogę czekac na nastepny nawet rok :D no albo mniej ale długooo hahaha :D to jeszcze raz powodzenia :D i do nn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale żeby o własnym psie zapomnieć ? :D
    Co za Nadia.
    Niezłe cwaniaki z nich, Nathan wziął Nadie na zakupy , żeby oni mogli w tym czasie ją rozpakować :D
    Ja bym sie chyba popłakała ze szczęścia jak bym zobaczyła taki pokoik zrobiony specjalnie dla mojego dziecka.
    Do następnego !
    I powodzenia na sesjach ! xx

    they-are-my-weakness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nathan wymyślił prezent dla Nadii a ja dla Jaya :D
    Czuję się taka wyjątkowa ^_^
    No i pomogłam w wybraniu pokoika :)
    No bo jak trwoga to do kogo jak nie do Siostry, prawda Śpiochu? <3

    Już się nie przechwalam, tylko przechodzę do Twoich pytań ^^
    Miło mi Anusiak Cię poznać xd Głupek!
    A co do mózgu to chyba często go zapominasz, co? xD
    No i jedyna informacja, której się dowiedziałam, to to ile lat ma Twój brat ;p
    Bo w sumie nie obgadywaliśmy go zbytnio ^^ chyba, że pod względem jego uroczego imienia :D

    Co do rozdziału, to wiesz, że ubóstwiam wszystko co ta Twoja bujna wyobraźnia wymyśli ;D
    Z resztą jest tak samo chora jak moja haha <3
    No i wiedziałam, co w nim będzie w sumie, więc zaskoczona nie jestem ^^
    No ja bym nie wiedziała ? ;o

    Kończę i czekam aż wstaniesz w końcu!
    Bo ile można spać no xd
    Kocham Cię Wariatko! <33333

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniały rozdział, Nadia zaczyna swojego nowe życie
    a pokoik jest prześliczny tak samo jak perkusja
    Jay z pewnością już nie wyjdzie z piwnicy xD
    dziękuje ślicznie za nominacje i powodzenia na sesjach i nie bój się, że się obrazimy za to, że rozdziałów teraz będzie mniej, bo chyba każdy ma teraz zapiernicz w szq czy na studiach, więc się nie martw, sama nie mam kiedy coś napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć! ;3
    Wspaniały blog! <3
    Nominowałam Cię do Liebster Award.
    Zapraszam. http://apurehatred.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałam cię do Liebster Award na :
    http://mirandaithewanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ahahahahahhahahahahahhahahahah rozdział geeeeeeeenialny x normalnie jdfbfndsbsnk d BG ndms
    I ten prezent awwwwwwwwwwwwwww jejku najlepszy prezent ♥
    JayBird i perkusja *,* ma chłop talent ♡
    Kochanie gratuluję Ci tyyyylu nominek ♡
    Wenyyy pyszczku mój ! Kc ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *o* i jeszcze chciałam podziękować za nominacje *o*
      Jejku :')

      Usuń
  11. Nominowałam cię do Liebster Award.
    więcej na : http://they-are-my-weakness.blogspot.com/2014/01/5hi-were-wanted-liebster-award-123.html

    OdpowiedzUsuń
  12. nominowałam cię http://everybodyknows-tw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję bardzo za nominację. Przeczytałam rozdział już wcześniej, ale z niewiadomego powodu zapomniałam dodać komentarz. W moim poście już jest info.

    OdpowiedzUsuń
  14. http://wehavenothinginthemiddle.blogspot.com/2014/01/rozdzia-1.html
    Rozdział 1 zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratulacje!
    Zostałeś/aś nominowany/a do Liebster Blog Award.
    Więcej informacji na blogu http://o-nic-nie-pytaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję! :)