poniedziałek, 27 stycznia 2014

Rozdział 51.


Zeszliśmy na dół rozwalając się na dole i wnosząc toast za mnie i drugiego jubilata. Ja niestety musiałam zadowolić się sokiem, a reszta walnęła pierwszego tej nocy shota wykrzywiając się czując mocny smak wódki w przełyku. 
- Ja się dziwię, że po tym chlaniu po weselu dalej smakuje wam polska wódka - zaśmiałam się
- To nie ma smakować, ma dawać kopa! - krzyknął wyszczerzony Jay
- A polska wódka daje lepszego niż nasza - poparł go Tom i porozlewał kolejną porcję alkoholu
- Ja wiedziałam, że wy to alkoholicy pierwsza klasa, ale nie sądziłam, że aż tacy 
- Oj tam oj tam - zaśmiał się Max - Jesteśmy koneserami
- Hahaahahaha! - wybuchnęła śmiechem Iza - Koneser od alkoholu się znalazł
- Skarbie, ty się lepiej ze mnie nie śmiej - pogroził jej palcem
- SKARBIE?! - krzyknęli jednocześnie Nathan z Tomem
- Ee.. - podrapał się po głowie Max i spojrzał na Izę, a ta spuściła głowę uśmiechając się pod nosem
- A co w tym dziwnego - wzruszyłam ramionami - Mało razy i wy tak mówicie do mnie czy ja do was? - próbowałam ratować 'parę' z opresji wydania się
- Właściwie - Max spojrzał na mnie wyszczerzony - Nie musisz nas ratować już - puścił mi oczko i przeniósł wzrok na Izę łapiąc ją za rękę - Jesteśmy razem
- Jak to ratować JUŻ?! - ciotka spojrzała na mnie z szeroko otwartymi oczami a ja się zaśmiałam
- Jak to jesteście razem? Od kiedy? - Kels się szoknęła, tak samo jak reszta, która nie wiedziała, co powiedzieć
- Od niedawna właściwie - wytłumaczył Max ciągle się uśmiechając - Tak jakoś wyszło
- Ty wiedziałaś? - Iza nie ustępowała
- W sumie to dzięki niej cię poderwałem - zaśmiał się Łysy
- O Wy mendy ! Za moimi plecami?!
- Oj cicho bądź już! - zaczełam chichotać - Cieszę się - podeszłam i rzuciłam się na moją ciotkę ściskając ją - W końcu, byku ty - walnęłam Maxa w ramię i też go przytuliłam ze śmiechem - A wy co? - spojrzałam na resztę - Może jakieś gratulacje? - nagle zerwali się naraz jakby ocknęli się z jakiegoś snu. Po wyściskaniu nowej zeswatanej Wantedowej pary pierwszy odezwał się Jay
- Muszę się napić - pokręcił głową
- Ja też! - poparła go Kelsey 
- No to za nową parę! - rzucił Tom i kolejna porcja procentów wylądowała w żołądkach
- A na ciebie i tak jestem zła, że nic mi nie powiedziałaś! 
- Ale Keeeeels - Iza starała się ją udobruchać
- Żadna Kels! 
- Oj i tak mnie kochasz 
- Ale mniej - wytknęła jej język 
- W sumie można się było tego domyśleć, że coś tam kręcicie razem - uśmiechnęła się Nareesha - Te wyjścia razem, spanie w jednym pokoju w Polsce bez protestów
- I w trasie ciągle koło siebie - poparł ją Siva
- Czyli jednak dobrze widziałam, że się całowaliście na weselu - wyszczerzyła się Sylwia - A jak udawali ! Że do oka coś wpadło... 
- Hahaha serio? - zaśmiałam się
- No żebyś ich widziała! - pokręciła głową
- Aż żałuję, że to ja ich nie przyłapałam 
- Już nie musisz przyłapywać - pomachał brwiami Max i pocałował Izę umacniając w nas wiarę w ich związek
- Oooo jak słodko - uśmiechnęłam się
- I tak nie są aż tak słodcy jak my - szepnął mi na ucho Nathan, a ja spojrzałam na niego kręcąc głową i dałam mu buziaka
- E, słodziaki! - krzyknął Jay - Nie ma mizdrzenia się, tylko pijem!
- Oho... widzę, że nawet do rana ktoś tu nie chce wytrwać
- Nadia, ja cała noc i cały dzień będę na nogach, mogę ci to zagwarantować  - wyszczerzył się z kieliszkiem w ręku
- Trzymam cię za słowo, ale czarno to widzę
- A ja różowo - zaśmiał się
- Jak wolisz - pokręciłam głową i patrzyłam jak alkoholizują się dalej.
- Ej kto włączy muzyke? - zagadnął Tom - Bo tak po cichu pić?
- To ja pójdę po laptopa, dzieciaku - puściłam mu oczko
- Tylko nie dzieciaku!
- Ehe! - odkrzyknęłam będąc już na schodach. Poszłam do pokoju, w którym byłam już rozpakowana i wzięłam laptopa, który leżał na komodzie. Nie mogłam się oprzeć pokusie i weszłam jeszcze do pokoju mojego Maleństwa. Był tak śliczny i idealny, że nie mogłam się napatrzeć. Tym bardziej, że wszyscy zrobili to sami. Nawet nie potrafiłam określić jak się czułam w tym momencie. Szczęśliwa to za mało powiedziane. Czułam, że przynależę do ich rodziny i było mi tak niesamowicie ciepło na sercu, że mam przy sobie tak wspaniałych ludzi, którzy o mnie dbają. Uśmiechnęłam się sama do siebie i wyszłam z pokoju zamykając drzwi i zeszłam na dół.
- Niech zgadnę, jeszcze byłaś w pokoju dzieciatka? - zapytał uśmiechnięty Nathan
- Nie mogłam się oprzeć - puściłam mu oczko i usiadłam obok niego
- Wiedziałem, że taki prezent ci się spodoba - Tom wysłał mi swój Parkerowy uśmiech nr 5
- No a jak mógłby mi się nie spodobać?! Najlepszy jaki w życiu dostałam! Naprawdę nie wiem jak wam się odwdzięczę za to wszystko
- Oj daj spokój. Jesteś naszą rodziną - uśmiechnęła się Kels
- I za to Wam dziękuję, że mnie do niej przyjęliście - rozczuliłam się znowu
- Oooo jak słodkooo. Nasza mała Nadia się wzruszyła znowu - Max zamknął mnie w swoim uścisku i zaczął głaskać moje uszy, na co się zaśmiałam
- Naprawdę nie rozumiem, co ty masz z tymi uszami
- Taki fetysz - wyszczerzył się
- Chyba nie chcę wiedzieć nic więcej - pokręciłam głową
- Oj nie chcesz! - od razu odezwała się Iza, na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem
- To ja proponuję się napić w takim razie ! - Jay podniósł kieliszek do góry
- Każdy powód dobry, co? - przybił z nim piątkę Tom i chwycił swoje szkło
- No to za co teraz?
- ZA MNIE ! - wyszczerzyłam się
- A za mnie? - wygiął usta w podkówkę Jay
- Za Ciebie w następnej kolejce - wysłałam mu buziaka
- No dobra - rozpromienił się - Za Nadię! - wznieśli toast i procenty poleciały. A ja w tym czasie odpaliłam laptopa w calu włączenia muzyki.
- Ej... A macie coś przeciwko polskiej muzyce? - pomachałam brwiami patrząc na moje stare foldery z muzyką
- Raczej nie - uśmiechnął się Siva
- A co to za muzyka? - zapytała Kels
- Polskie reggae - wyszczerzyłam się
- Oooo jak ja dawno nie słuchałam - ucieszyła się Sylwia - Jaką my fazę w liceum miałyśmy
- Dlatego mam ochotę na East West Rockers - puściłam jej oczko i puściłam całą playlistę z przeróżnymi piosenkami, które w liceum były słuchane przeze mnie, Sylwie i Kasię
- Szkoda tylko, że nic nie rozumiemy - zaśmiał się Tom
- Tak wiele polskich fanek nie rozumie was - puściłam mu oczko - Ej, lubicie bezy?
- Co?
- Nieważne - zaśmiałam się - Chyba zrobię, bo mnie naszło
- Oooo zrób, kochanie, zrób - ucieszyła się Iza
- No tak, sprzeciwu z twojej strony się nie spodziewałam - pokręciłam głową i poszłam do kuchni. Wyjęłam jajka z lodówki i usłyszałam kroki jakiejś osoby.
- Czemu mam wrażenie, że przeczucie mnie nie myli i to ty, Nathan - zaśmiałam się i odwróciłam
- Widocznie rozpoznajesz mnie już po zapachu - pomachał brwiami i podszedł do mnie łapiąc mnie w pasie
- No tak, bo tyle tych perfum na siebie wylewasz, że nie sposób cię nie poczuć
- Ale nie powiesz, że są brzydkie - uniósł brew do góry
- Są piękne, skromnisiu - pocałowałam go w czubek nosa
- A czemu nie w usta?
- Bo pijesz - zaśmiałam się i oswobodziłam z jego uścisku, ale tylko na chwilę, bo znów mnie złapał i odwrócił przodem do siebie
- Nath, mam jajka w rękach!
- Oo... czyli jesteś bezbronna - pomachał brwiami i przyssał się do mojej szyi
- Kochanie... Na czułości przyjdzie czas później, hm? - spojrzałam na niego wyzywająco
- Mmm... Chcesz mi coś przez to powiedzieć?
- Że jak otrzeźwiejesz...
- To ja już nie piję dzisiaj - wyszczerzył się i pocałował mocno w usta po czym puścił mnie z uścisku
- Mężczyźni... - zaczęłam się śmiać kręcąc głową - Pomożesz mi, prawda?
- W zaspokojeniu?
- Głupek! - walnęłam go w ramię - W robieniu pyszności
- Aa... No dobra - zaśmiał się - Co mam robić?
- A umiesz rozdzielić żółtka od białek?
- Nie jestem ofermą - prychnął i wyjął miskę po czym wziął pierwsze jajko i... upuścił na podłogę
- La, la, la, laa.... nic nie mówię ! - powiedziałam i chichotałam pod nosem nastawiając piekarnik
- Mokre ręce miałem! - tłumaczył się
- No tak, oczywiście. - pokręciłam głową - Odsuń się na chwilę to, to ogarnę - zrobił to, o co poprosiłam, a ja złapałam za ręcznik papierowy żeby posprzątać rozbite jajko. - I po strachu, możesz już oddzielić te białka. Tylko nie marnuj więcej jajek proszę - pocałowałam go w policzek
- To był wypadeeek - skulił się
- No przecież wiem - puściłam mu oczko. Naszykowałam sobie cukier i mikser, a kiedy już znów stanęłam obok Sykesa, jego robota była wykonana.
- Pięknie - uśmiechnęłam się - Dziękuję! - przejęłam miskę i zaczęłam miksować białka na pianę. W tym samym czasie Nathan naszykował blachę z papierem do pieczenie i kiedy piana była ubita z cukrem razem ułożyliśmy na nich masę w postaci małych kulek i wsadziliśmy do piekarnika.
- Swoją drogą też nie miało cię kiedy najść tylko o - spojrzał na zegarek - drugiej w nocy
- Powiedz to temu maleństwu we mnie - zaśmiałam się
- Naszej córce? - uśmiechnął się, a ja spojrzałam na niego nie wiedząc, co powiedzieć - Coś nie tak? - podszedł do mnie zmartwiony
- Nie... - szepnęłam - Po prostu...
- Zszokowało cię, że powiedziałem o twoim dziecku jako o naszym? - zapytał i przytulił do siebie, a ja pokiwałam głową - Przeszkadza ci to?
- Nie! - spojrzałam na niego - Wręcz przeciwnie! - pocałowałam go w usta - Nie sądziłam po prostu, że, to znaczy myślałam, że kiedyś, a raczej miałam nadzieję... - plątałam się aż w końcu umilkłam i westchnęłam głośno - Po prostu cieszę się, że chcesz traktować je jak swoje - spojrzałam na niego rozczulona
- Kocham cię - uśmiechnął się
- Ja ciebie też - odwzajemniłam gest i złączyłam nasze usta w pocałunku. Trzymając się za ręce wróciliśmy do reszty.
- No chodźcie! - krzyczał Parker
- Może innym razem, Tom? Są urodziny Jay'a i Nadii, skupmy się na zabawie
- Ale mi to nie przeszkadza ani trochę - wyszczerzył się Jay
- A o co chodzi? - zapytałam
- Chcemy pooglądać nasze zdjęcia
- Oooo uwielbiam zdjęcia, jestem za - poparłam ich - Nawet wzięłam trochę swoich z Polski
- No to każdy leci po swoje i widzimy się tu za minutę - klasnął w ręce Jay i każdy poszedł do swoich pokoi by po chwili wrócić z plikiem kilku zdjęć.
- To kładziemy wszystkie na stół i będziemy zgadywać, czyje jest - zaproponował Max i każdy przystanął na tę propozycję, więc przed sobą mieliśmy masę pomieszanych zdjęć i każdy brał jakieś do ręki i nabijał się zgadując, kto jest na załączonym zdjęciu.
- Ooooo chyba mam małego Sykesa - zaśmiałam się i pokazałam chłopakowi zdjęcie, które trzymałam
- No nie da się ukryć - uśmiechnął się
- Jaki blooondynek w ogóle! Świetnie wyglądałeś
- Daj spokój... Może teraz się tak przefarbuję?
- A proszę bardzo, tylko nie wiem czy kilku fanek nie stracisz haha!
- No dzięki! - udał obrażonego i wziął do ręki jakieś zdjęcie - Ej, kto to? - zapytał
- Pokaż - nachyliłam się
- Od razu widać, że Tommy! Jaki słoooodziak - wyszczerzyłam się i przejęłam zdjęcie
- No przecież! - napiął się owy zainteresowany
- O mnie nie mówiłaś, że słodziak!
- Haha zazdrośnik - poczochrałam go po włosach
- Keeeels, jaka śliczniutka! - wyszczerzyła się Iza oglądając zdjęcie blondynki
- Ooo, nie wiedziałam, że masz zdjęcie babci - odezwałam się do ciotki patrząc na babcię, której nie zdążyłam poznać osobiście, bo zmarła jak mama była ze mną w ciąży
- No jakbym mogła nie mieć - uśmiechnęła się i zajrzała mi przez ramię
- Mama była do niej strasznie podobna
- Momentami wręcz była identyczna, ty zresztą też - przytuliła mnie
- Żałuję, że jej tu nie ma i nie mogła was wszystkich poznać. Pokochalibyście ją od razu. Była cudowna - uśmiechnęłam się smutno
- Na pewno była - Nareesha wysłała mi pocieszający uśmiech - I na pewno na ciebie patrzy i cieszy się, że jesteś szczęśliwa
- Mam taką nadzieję - westchnęłam i wzięłam kolejne zdjęcie do ręki
- Oo mała Jess z Karen - uśmiechnęłam się
- Dokładnie - wyszczerzył się Nathan
- A to moja mama - odezwał się Parker i podał mi zdjęcie - Podobny jestem, co?
- O kurcze faktycznie! Identyczny jesteś - uśmiechnęłam się
- Poszedłem w mamę, taty w ogóle nie przypominam. Lewis za to bardziej.
- A masz tatę gdzieś tu? - zapytałam
- Gdzieś jest... - przeszukiwał zdjęcia i w końcu złapał jedno - Mam - popatrzył i chciał mi je podać, ale przechwycił je Jay i zaczął się badawczo mu przyglądać, po czym zaczął się śmiać
- Hahaha Tom, ty jesteś pewien, ze twoim tatą nie jest listonosz? - nabijał się - Już ja bardziej jestem podobny do tego gościa na zdjęciu
- Ale śmieszne, Kretynie - wyrwał mu fotografie i sam się jej przyjrzał - Mówiłem, ze jestem bardziej podobny do mamy, ale po tacie mam oczy
- Pokaż - rękę wystawił Max i przejął kawałek papieru - No może trochę... Chyba gdzieś w twoim wieku tu był?
- No mniej więcej - uśmiechnął się - Ponoć zrobił je dla mojej mamy, żeby miała go cały czas przy sobie jak jeździł w delegacje po całej Anglii. Mieliśmy po kilka lat z Lewisem i pamiętam, że jak zawsze wracał to przywitał się z nami dając prezenty, które nam przywoził i witał się z mamą długo i czule. Zawsze lubiłem patrzeć jak się mocno kochali. Odkąd pamiętam marzyłem, żeby pokochać kogoś chociaż odrobinę tak mocno jak tata mamę. I znalazłem Kels - uśmiechnął się i przytulił ją do siebie dając uroczego całusa
- Oooo jak słodko! - rozczuliłam się na ten widok
- Chyba jesteś mocno związany z tatą co? - zapytała Iza dziwnym tonem
- Strasznie. Zawsze na niego mogłem liczyć. Co by się nie działo - uśmiechnął się i chwycił kolejne zdjęcie ze stołu - A to na pewno mama Nareeshy. Identyczna jak ty - powiedział do mulatki, a ona zajrzała mu przez ramie z uśmiechem. Max odłożył zdjęcie i ja je przechwyciłam, żeby zobaczyć tatę Toma. Trzymając je w reku spojrzałam jeszcze na mamę Nareeshy i faktycznie była identyczna i równie piękna jak ona. Przeniosłam wzrok na zdjęcie, które trzymałam w ręku i momentalnie zamarłam. Wpatrywalam sie w nie i nie wierzylam wlasnym oczom.
- A ty masz zdjecie swojego taty? - puknal mnie chwilę później Parker, ktory siedzial obok
- Chyba je wzielam... - powiedzialam cicho - Ide poszukac - dodalam i powoli wstalam od stolu. Przeszlam przez salon spokojnym krokiem, ale przyspieszylam na schodach. Wparowalam do pokoju i siegnelam do szuflady w komodzie wyjmujac z niej dziennik mojej mamy. Usiadlam z nim na lozku i balam sie go otworzyc mimo, ze i tak bylam pewna swoich mysli odbijajcych sie gluchym echem w mojej glowie. W koncu otworzylam pierwsza strone i wysunelam z niej zdjecie mojego rzekomego taty. To samo zdjecie, ktore przed chwila trzymalam w rekach w salonie.
- Przeciez to jest niemozliwe... - szepnelam a do oczu zaczely naplywac mi lzy. - Niemozliwe... - powiedzialam dobitniej. Rzucilam je na lozko odpychajac od siebie te wszystkie mysli i schowalam twarz w dloniach. Siedzialam chwile w takiej pozycji az w koncu podnioslam glowe szukajac jakiegos racjonalnego wytlumaczenia i spojrzalam na rzucona przeze mnie fotografie, ktora lezala druga strona do gory i dopiero teraz zauwazylam, ze ma napisana dedykacje. Nigdy wczesniej nie odwracalam tego zdjecia. Chwycilam je z powrotem w rece i rzucilam okiem na tekst napisany dosc ladnym pismem. "Kochanej Ann, zawsze kochajacy Parker".
- Parker... - szepnelam i pokrecilam glowa z niedowierzaniem. - Ale jak...? - zalkalam i odwrocilam zdjecie patrzac na twarz czlowieka, ktory nie chcial mnie znac. - Jak mogles? - powiedzialam glosniej i zaczelam cicho plakac wtulajac twarz w poduszke.
- Nadia? - uslyszalam glos Nathana, ale nawet nie drgnelam dalej placzac - Skarbie..  Co sie stalo? - zauwazyl co sie ze mna dzialo i podszedl do mnie, lapiac pod ramie, zebym sie podniosla i mogla w niego wtulic. Nie oponowalam i schowalam sie w jego ramionach wypłakując wszystkie emocje, ktore mna targaly. Kiedy juz lekko sie uspokajalam pod dotykiem Nathana reki na moich plecach podnioslam sie i otarlam lzy z policzkow.
- Powiesz mi co sie stalo? - zapytal lapiac mnie za reke. Ja chwycilam tylko zdjecie i mu je podalam
- Czemu dajesz mi zdjecie taty Toma? - zapytal zdezorientowany
- To jest zdjecie, ktore nalezalo do mojej mamy... - powiedzialam cicho - To jest moj tata - znow poczulam lzy pod powiekami
- Ale... - patrzyl na nie zdezorientowany i w koncu je odwrocil czytajac te same slowa, ktore upewnily mnie w moich myslach. - O cholera...
- Nathan, Tom jest moim bratem - szepnelam i znow zaczelam plakac wtulajac sie w niego. Objal mnie mocno ramionami i kolysal lekko zeby mnie uspokoic.
- Ale popatrz - odezwał się chwilę później - Przecież jesteście z Tom'em dla siebie ważni, to chyba powinnaś się cieszyć, że jest twoim bratem
- Ty nic nie rozumiesz... - jęknęłam i usiadłam po turecku na łóżku
- To mi wytłumacz - powiedział miękko, a ja zapatrzyłam się w ścianę i myślałam jak mu to wytłumaczyć
- Kiedy byłam mała i mama opowiedziała mi o... nim - pokazałam głową zdjęcie - I o tym, że ma inne dzieci, które kochał a mnie nie miał ochoty nawet minimalnie pokochać tak jak je, to je znienawidziłam, rozumiesz? Czułam zazdrość, że one go mają, a ja nie... Że to je wolał ode mnie... Potem to już trochę minęło, ale dalej czułam nienawiść do całej jego rodziny...
- I teraz boli cię, że Tom do tej znienawidzonej rodziny należy? - zapytał, a ja pokiwałam głową
- Boli mnie, że teraz czuję do niego niechęć... Może nie jakoś bardzo, ale... Już sama nie wiem, co mam myśleć o tym wszystkim, Nath...
- Musisz z nim pogadać
- I co mu powiedzieć? Słyszałeś jak mówił o swoim ojcu? Jakim był jego wzorem do naśladowania? I mam to teraz wszystko zepsuć mówiąc mu, że nie był tak idealny za jakiego go uważał przez całe swoje życie? Ja sama nie potrafię tego dobrze przyjąć, a co dopiero on... - spuściłam głowę i otarłam łzy
- To co zamierzasz?
- Nie mam pojęcia - jęknęłam - Nawet nie wiem czy to prawda...
- Zdjęcie wskazuje, że tak...
- Nie chcę dopuścić do siebie tej myśli... Ja nie chcę nienawidzić Toma za to, że mamy wspólnego ojca - znów się rozpłakałam, a Nathan mnie przytulił.
- Tak czy siak powinnaś z nim pogadać - powiedział później
- Nie wiem, czy będę umiała...
- Będziesz - pocałował mnie w czoło - Tylko nie teraz. Dopiero jak ochłoniesz i przygotujesz mniej więcej to, co chcesz mu powiedzieć
- To jest jakaś jedna wielka paranoja... - westchnęłam ciężko i starałam się to ogarnąć w głowie...







Cześć, Misiaki! Wróciłam na chwilę z rozdziałem korzystając z chwili odpoczynku między egzaminami. Połowa za mną i druga została na ten weekend. Jeżeli wszystko zaliczę za pierwszym razem, to mam z głowy sesję i wracam ze zdwojoną siłą! Jeśli nie, czeka Was dodatkowy tydzień cierpliwości :*

W ogóle miałam napisać go wczoraj, ale po tym wywiadzie Max'a... Nie mogłam się zebrać i chyba mnie rozumiecie. Cały dzień chodzę struta i chyba nie potrafię do końca tego wszystkiego przyswoić, co się z nimi dzieje... Czuję się niesamowicie rozżalona tym, że nie powiedzą wprost o co chodzi, tylko walą ogólnikami i zapewniają, że to nie koniec, a wszystko wskazuje na coś innego... W każdym bądź razie, bloga i tak będę kontynuować dalej, bo tak jak napisałam dzisiaj Kami, nie ma sensu rezygnować z przyjemności, tylko dlatego, że kończy się coś na co nie mam wpływu. A nawet jeśli to koniec The Wanted (gdzie mam ogromną nadzieję, że tak nie będzie!), to w mojej głowie i w tym opowiadaniu dalej stanowią jedną, nierozpadającą się całość :) Więc bądźmy dobrej nadziei, że nasze kochane The Wanted dalej będzie razem z nami :)

Jak w ogóle rozdział? Zaskoczone nowiną? ^^ Kolejny moment, na który czekałam ujrzał swoje światło dzienne i jestem przeogromnie ciekawa Waszej reakcji ;d Myślicie, że faktycznie Nadia i Tom to rodzeństwo, czy będzie jakieś wytłumaczenie tej całej sytuacji? :D

Trzymajcie za mnie mocno kciuki, bo czekam na telefon w sprawie pracy, którą bardzo, bardzo, bardzo (!) chciałabym dostać :)) I mam nadzieję, że pod następnym rozdziałem będę mogła się podzielić z Wami szczęśliwą nowiną, że ją dostałam :D 

Tak sobie myślę, czy coś jeszcze chciałam Wam powiedzieć, ale nie przychodzi mi nic do głowy... (skleroza):P 
Więc przejdę do kolejnych 5 nominacji, za które PRZEOGROMNIE dziękuję wszystkim, które znów mnie nominowały :) <3 Zasady dodawałam poprzednio, a co do nominowania blogów - nie wiem czy jest sens dodawania znów tych samych :) A jeżeli kogoś pominęłam poprzednio (za co przepraszam!), a czytam Twój blog i komentuję kiedy mogę - śmiało czuj się nominowana! :) 

Pytania:

Od Alexandra:

1. Która piosenka z WOM podoba ci się najbardziej ?
Heartbreak story i Read my mind <3
2. Do którego swojego wieku chciałabyś się wrócić ?
17 lat! Najlepszy wiek jaki może być :)
3. Którą stację radiową najchetniej słuchasz ?
Rzadko słucham radia, ale jak już to Eska bądź Rmf maxxx
4. Psy vs koty ?
Bezapelacyjnie psy
5. Jaki rodzaj filmów preferujesz ?
Wciagający ;)
6. Za co cenisz każdego z chłopaków ?
Wszystkich razem wziętych za telent, jaki posiadają i ich osobowości.
7. Którego bloga o TW zaczęłaś czytać jako pierwszego ?
Mojej odnalezionej bliźniaczki Alicee <3
8. Którym sportom kibicujesz najbardziej ?
Siatkówka i piłka ręczna
9. Mieszkasz w domu czy w bloku ?
W kamienicy :)
10. Najlpeszy Wanted Wednesday to ten , w którym...
Chłopaki pokazywali swój dom w Stanach :)
11. Hit 2013 roku to...
Nie mogłam się uwolnić przez całe wakacje od Avicii - Wake me up :)

Od Zagubionej Duszy:

1. Ile masz lat?
Jak ja nie lubię tego pytania... :P Jeszcze 21 :)
2. Kiedy założyłaś bloga?
18 marca 2013r. :)
3. Jakiej muzyki słuchasz? (rodzaj)
Wszelakiej, która wpadnie mi w ucho.
4. Którego członka The Wanted lubisz najbardziej?
Ostatnio się przekonałam, że chyba Toma :)
5. Skąd pomysł aby założyć bloga i pisać opowiadanie?
Narodził się w głowie i powstał. Ciężko napisać jeden konkretny powód :)
6. Ulubiony napój?
Sok z czarnej porzeczki <3
7. Ulubione zespoły?
Ulubiony, najulubieńszy The Wanted *.*
8. Sposób na poprawę humoru?
Muzyka! Szczególnie niektóre piosenki chłopaków z tych pierwszych płyt :)
9. Masz jakiegoś zwierzaka?
Psiaka, wabi się Coco (Koko koko euro spoko!) i jest czarno złotym Yorkiem :)
10. Lubisz czytać? Jeżeli tak to jakie książki najbardziej? Ulubiona książka? Autor?
Uwielbiam! Różne... Lubię strasznie takie, które powstały na faktach autentycznych, jak na przykład serię książek "Pisane przez życie", a ostatnio polubiłam także kryminały :)
11. Styl ubierania? 
Wygodny ;)

Od Mirandy:

1. Ulubiona piosenka The Wanted
Nie potrafię znaleźć jednej ulubionej... Ale chętnie wracam do Warzone i I'll be your strength
2. Ulubiona piosenka kogokolwiek
Ras Luta & Grizzlee - Dotknąć cię, chyba dlatego, że mam całą masę wspomnień z tą piosenką 
3. Rodzaj muzyki jaką słuchasz
Wszelaką, która wpadnie w ucho.
4. Masz rodzeństwo?
3 lata starszy brat, z którego żadnego pożytku ;P 
5. Masz jakieś zwierzę?
Psiaka, wabi się Coco (Koko koko euro spoko!) i jest czarno złotym Yorkiem :)
6. Co masz teraz po prawej stronie?
Kubek z kawą zbożową :)
7. Laptop vs telefon?
Telefon 
8. Kogo najbardziej lubisz z TW? (Dlaczego)
Ostatnio się przekonałam, że chyba Toma. Nie wiem dlaczego... Czuję, że bym się z nim dogadała i imponuje mi jego upór w dążeniu do celu i rozwijanie się coraz szerzej :)
9. Ulubione buty?
Air Max'y :) Meeega wygodne!
10. Ulubiony kolor?
Od zawsze na zawsze niebieski.
11. Jaka najgorsza rzecz Cię spotkała?
Ooo wiele takich było... Wiele kompromitujących, wiele przykrych... Ale najgorsza to raczej śmierć ukochanego wujka dwa dni po śmierci ukochanego psa...

Od Basi Kicińskiej:

1. Ile masz lat?
    Eh... 21 :P
2. Ulubiony zespół/piosenkarz/piosenkarka?
    The Wanted/-/-/
3. Skąd bierzesz pomysły na twojego bloga?
    Z otoczenia i wyobraźni ;)
4. Co skłoniło cię do założenia bloga?
    Pomysł, który zrodził się w mojej głowie ;)
5. Za co lubisz The Wanted?
    Za muzykę, za głosy... Chciałabym powiedzieć, że za zgranie ze sobą, ale... 
6. Ulubiona Piosenka?
    Nie mam jednej ulubionej ;)

7. Masz rodzeństwo?
    3 lata starszy brat 
8. Podaj dwie rzeczy ,których nie lubisz u innych.
    Wyrozumiałość i bezpodstawne chamstwo
9. Czy jesteś osobą otwartą czy raczej zamkniętą w sobie?
    Raczej zamkniętą :)

Od Tough Love:

1. Lubisz The Wanted ? 
    Uwielbiam!
2. Lubisz One Direction ?
    Em... Next question!
3. Jaką potrawę najbardziej lubisz ?
    Lasagne mojej roboty :) i pierogi ruskie mojej prababci *.*
4. Jaką piosenkę najbardziej lubisz ?
    Nie mam jednej naj, naj :)
5. Twoje największe marzenie ?
    Żyć szczęśliwie w pięknym miejscu u boku kochających ludzi. 
6. Gdzie chciał/a byś zamieszkać w przyszłości ? 
    W spokojnym i cichym miejscu.
7. Bez jakiej rzeczy nie mógł/a byś przetrwać ?
    Bez telefonu chyba ;p  
8. Ulubiony owoc ? 
    Świeży ananas i granat.
9. Ulubiony wykonawca ?
    Nie mam ulubionego :) 
10. Czym się interesujesz ? 
    Życiem ;p
11. Kogo chciał/a byś spotkać ?
    W tym momencie chłopaków i zapytać o co do cholery z tym wszystkim chodzi.

Jeszcze raz za wszystkie dziękuję i widzimy się w przyszłym tygodniu mam nadzieję! :) Kocham Was <3

Ściskam! :**

14 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;D Nie spodziewałam się, że Nadia i Tom mogą być rodzeństwem, nawet z tego powodu się bardzo ciesze! ;D Mam nadzieję, że to wyjaśnia i będzie dobrze ;D
    Co do tej sprawy z chłopakami, to ja wierze, że wróca i czekam na nich codziennie! Kocham ich i nigdy nie opuszcze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super ;)
    Zresztą ja zwykle ;)
    Szybciutko pisz nexta i powodzenia w egzaminach ;)
    Trzymam kciuki za The Wanted

    OdpowiedzUsuń
  3. hm... zaskoczyłaś mnie końcówką...
    Przecież Tom i Nadia nie są w ogóle do siebie podobni! Ani pod wyglądem, ani pod zachowaniem.Ale Nath ma racje... powinna pogadać z Tomem.
    i haha wydało się! Coś m się wydaje, że teraz Iza będzie miała wąty do siostrzenicy ^^
    A teraz najważniejsze... KIEDY SEXYTIME?! Tylko taki do końca ^^
    W końcu ciężarna ma swoje potrzeby ;P Chociaż... Nath w ciąży nie jest, a też ma popędy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Kochana ale ty potrafisz namieszac :P
    Rozdział genialny
    Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw
    Zaskoczyłas mnie :)
    Myślę ze to prawda a nie jakieś zamieszanie ale mogę się mylić
    Weny i do nn *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. hejjj :P fajnie, że wróciłaś :P tęskniliśmy :P zgadzam się z tobą, że to co dzieje się z TW nie powinno wpłynąć na prowadzenie blogów :) bo już wystarczająco przykre jest to co się z nimi dzieje, a jak jeszcze wszyscy nagle przestaną pisać to dopiero bd załamka , bo nagle wszystko stracimy :/ :( trzymam kciuki za pracę :P na pewno pojdzie dobrze :D a rozdział kochany <3 !!!!! powodzenia :D i mam nadzieje, ze TW się opamięta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o kurczę, to się porobiło o.O
    ciekawe, ciekawe
    co do tej sprawy z TW to jakoś tak przyjęłam do wiadomości tę ich "przerwę" , ale czy ja wiem czy oni po niej wrócą do sb ? nw i jakoś mi się to nie widzi
    powodzenia w dostaniu wymarzonej pracy i powodzenia na egzaminach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale jak ?
    No to się porobiło ...
    Ja to bym skakała z radości gdyby się okazało , że mam takiego brata :D
    Ale mam innego i wcale nie narzekam :p
    Też mnie Max wkurzył tym co napisał..
    Pozostawię to bez komentarza :D

    they-are-my-weakness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. ojejku :o Ale nowiny na końcu... Rany Boskie. Tom i Nadia rodzeństwem ? Jezu. No się porobiło powiem szczerze nie przepuszczałam tego :o
    Nie mogę się doczekać nexta ! No i tak btw to Nath taki słodki ♥ Jejciu :') I Iza z Maxem awwwwwwwwwwwwwww ♥ Ogółem rozdział taki słodki
    A wracając do Nadii i Parkera...No cóż. Różnie się w życiu dzieje w końcu c''nie ?
    A propo tego wywiadu to ja się kompletnie pogubiłąm i jakoś nie wierzę w ten wywiad, który został rzekomo potwierdzony przez Maxa. Sam George na tt pisze, że zespół się NIE ROZPADA. Poza tym napisał DM do paru fanek w których również to potwierdzał :)
    Więc jak na razie trzeba czekać na dalszy rozwój sytuacji :) It's not the END hun, it's only a lil break ♥
    A co do prowadzenia blogów to każdy przeżywa na swój sposób :)
    Wenyyy
    i do nexta !

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale mnie zaskoczyłaś!!!
    Łoł... Nadia i Tom rodzeństwem...
    To się porobiło. No ale w sumie się cieszee ^^
    Tylko muszą pogadać ;)
    Iiii Nathan jaki słodki
    No i w końcu Max i Iza powiedzieli że są razem :P
    Jestem ciekawa co z The Wanted... ciesze sie że bedziesz nadal prowadziła bloga. Masz racje ,,nie ma sensu rezygnować z przyjemności, tylko dlatego, że kończy się coś na co nie mam wpływu''
    Weny Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawi mnie kiedy Nadia urodzi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej Słoneczko Blondynowe ;* :D !!!
    jestęęe i przepraszam ze wczesniej mnie nie bylo ! mam nadzieje ze sie nie gniewasz i rozumiesz - sesja, wyjazdy i zabraklo mnie tutaj. jeszcze raz przepraszam Kwiatuszku ;* !

    a teraz do sedna !
    ooo uuuuu co ja paczę ... to sie porobilo ;X. Tom jest jej bratem ? o jezusie...no tego bym w zyciu sie nie spodziewala,a bodajze wczoraj na mnie naskoczylas ze nie chcesz zawalu dostac, a o mnie to juz nie myslisz wcale ;D ! toc ja z rozdziawiona mordka siedzialam i czytalam i puls mi przyspieszyl jak Nadia szla na gore by wyciagnac zdjecie swojego nienawidzonego ojca i je porownac do zdjecia Toma. omg ! nie wiem nie wiem, po prostu TROCHE mnie sparalizowalo. ale niezla jestes ! ;D
    Zdolna Bestia z Ciebie :D ! w sumie nigdy w to nie watpilam, ale teraz Twoje cudenko kolejny raz mnie w tym utwierdzilo ;D :* !
    ciekawa jestem mega jak Ty to rozegrasz. naprawde !

    hahaha a popijawa istne cudownosci ;D !
    Max sie wygadal, Jay sie nabzdryngoli do zgona cos ja czuje w kosciach, a Nathan podpity Ogier- tylko o zaspokajaniu swojej dziewczyny xd. ma na nia smaczka hueh hueh ;> ... i jajko wylecialo xd !o moj Boze jak to musialoby cudownie wygladac- az banana mam jak ten fragment wspominam w swojej glowie ;D ... i od razu ze nie pije jak Nadia "cos tam mu obiecala" ;P. no nie wierze XD !

    ejjjjj mam nadzieje ze telefonik z pracy juz byl i ze dostalas ja, c`nie ? bo ja tu kciukasy trzymam i chucham i dmucham na szczescie zeby Ci sprzyjalo ! a egzaminy wszystkie rozwalisz- nie ma to tamto i wracasz do Nas juz zaraz !
    no pewka ze niedlugo sie widzimy ! ja tez nie moge sie juz doczekac . :3 !

    olłejs in tacz !

    sciskam, buziole wysylam i amen.

    <3 ;*

    SAAAAAAN :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zostałaś nominowana : http://darknesstw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Poplakalam sie. Czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję! :)