wtorek, 24 września 2013

Rozdział 33.


- A konkretniej? - zapytal Jay
- Musimy pomoc Nadii pomyslec nad imieniem dla dziecka - powiedzial Max i usiadl na kanapie obok Izy, na co ona sie do niego usmiechnela, a ja usiadlam na fotelu, zeby wszystkich dokladniej widziec
- A wiesz juz jaka plec?
- Jeszcze nie, Siva. Moze pojutrze sie dowiem, mozemy pomyslec nad dwiema opcjami. Ale najpierw zamowmy jedzonko, bo zglodnialam. -Ustalilismy zamowienie i po 40 minutach zajadalismy sie juz pizza
- No to zaczynamy z tymi imionami - odezwal sie Max z pelna buzia
- To moze dla corki Elizabeth? - zaproponowala Kelsey
- Albo Emily - odezwal sie Tom
- W ogole zacznijmy od tego czy chcesz zeby mialo polskie czy angielskie imie - wtracil sie Nathan
- Wlasnie - Iza
- Szczerze mowiac to sama nie wiem... Dlatego najlepsze by bylo takie co ma podobnie brzmiacy odpowiednik jednego i drugiego. I ktore po polsku jest ladne - zasmialam sie - Nie chcialabym pospolitej Zosi czy Jasia. 
- Ale my nie wiemy jakie sa odpowiedniki naszych imion na wasze... - powiedzial Jay
- No to rzucajcie propozycje a ja z Iza bedziemy wiedzialy czy dane imie sie nadaje - usmiechnelam sie
- Caroline? - rzucil Siva
- Podoba mi sie i podobnie brzmi po polsku
- Marie? - Jay
- Zbyt pospolite...
- Julie? - Nathan
- Ladnie - usmiechnelam sie do niego
- A moze po prostu Ann? - tym razem odezwala sie Iza. Spojrzalam na nia, a ona wyslala mi smutny usmiech
- Mysle... ze to bedzie idealne imie... I nie wiem czemu sama o tym nie pomyslalam... - Nikt sie nie odzywal i przygladal sie to mi, to Izie - Moja mama miala tak na imie - wytlumaczylam i spuscilam wzrok. Nikt sie nie odzywal, bo chyba nikt nie wiedzial co powiedziec- Dobra, to pomyslmy nad chlopczykiem - odezwalam sie po chwili i usmiechnelam sie lekko
- Ja mysle, ze Tomus pieknie brzmi - zasmial sie wiadomo kto
- Tak, Tom. Wszyscy wiemy, ze jestes boski, nie musisz nam o tym przypominac - zasmialam sie z wszystkimi
- Dobrze, ze chociaz wiecie - wyszczerzyl sie - A tak serio, moze Mark?
- Noo nawet, nawet, ale nie porywa
- James? - Siva
- Taylor? - Nareesha
- Justin? - Max
- Albo John? - Jay
- John, to wlasnie Jas, o ktorym mowilam. Za pospolite...
- A moze George? - wyszczerzyl sie Max
- Nastepny boski - zasmialam sie - Jakos polski Jurek mi sie nie podoba
- Oj tam nastepny... George po polsku to Jurek? - zapytal ucieszony lamiacym polskim
- Dokladnie. Od dzisiaj mowie na ciebie Jurek wiec sie przyzwyczajaj - usmiechnelam sie do niego
- Oho, nowa ksywa - zasmial sie 
- Dobra, dawajcie dalej
- A Michael? - znow Iza zaproponowala
- Noo - zamyslilam sie - Calkiem
- Jack? - Kelsey
- Srednio... - odpowiedzialam
- Peter? - zaproponowal Jay
- Tez fajne - usmiechnelam sie do niego
- Antony, Dominic, David... - rzucali kolejne propozycje, a mi wlasnie wpadlo do glowy jedno imie
- A co powiecie na Philip? Po polsku brzmi prawie identycznie - usmiechnelam sie i rozejrzalam po wszystkich
- Idealnie - powiedziala Iza
- Mi tez sie podoba - Kelsey sie usmiechnela
- Ladne - Nareesha powiedziala rowno z Jay'em i Nathanem
- Mi srednio, ale to tobie ma sie podobac - powiedzial Max
- Mysle, ze jakby nie bylo brzmi lepiej niz Jurek - zasmialam sie, a Lysolek sie wyszczerzyl. Komus zaczal dzwonic telefon. Tom wyciagnal swoj sprzet i odszedl na bok zeby odebrac, po chwili wrocil.
- Dzwonil Scooter. Powiedzial, ze ma z nami do pogadania i wpadnie jutro kolo 13.
- A powiedzial o co chodzi? - zapytal Jay
- Cos wspomnial o koncertach, ze chce ustalic z nami daty koncertow i tak dalej
- No to znow sie zaczyna praca... - Max wstal - Ktos chce cos do picia? - Nikt sie nie odzywal, wiec poszedl do kuchni i po chwili wrocil z puszka coli.
- Czyli co, imiona wybrane? - usmiechnal sie i otworzyl puszke
- Mysle, ze tak. W sumie szybko nam poszlo - usmiechnelam sie - Teraz tylko czekac az sie dowiemy, czy to bedzie Ann czy Philip
- Ja mysle, ze to bedzie chlopczyk - powiedzial Nathan, a Kelsey i Siva go poparli
- Ja stawiam na dziewczynke - odezwala sie Nareesha poparta przez kiwanie glowy Jaya
- Tez mysle, ze rosnie nam mala Ann - usmiechnela sie Iza - a ty jak myslisz? - zapytala mnie
- A ja nie mam pojecia w sumie, co mysle - zasmialam sie - No ale niedlugo sie dowiem - wstalam - A tymczasem was opuszczam, bo jestem padnieta - zrobilam koleczko i pocalowalam kazdego w policzek - Dobranoc - powiedzialam na odchodne i poszlam wziac kapiel. Po niej usiadlam jeszcze na lozku i napisalam do Kasi smsa o wybranych imionach i o tym, ze strasznie za nia tesknie. Ktos zapukal do drzwi. 
- Prosze - krzyknelam i przede mna stanal nie kto inny jak Nathan
- Moge? 
- Jasne, wchodz - przesunelam sie na lozku pokazujac w ten sposob zeby usiadl - co tam sie stalo?
- Niiic... Chcialem sie tylko upewnic, czy na pewno sie na mnie nie wsciekasz i nie masz pretensji o wiesz...
- No przeciez ci powiedzialam, ze nie mam - usmiechnelam sie
- Ale tak dzisiaj siadalas dalej ode mnie, na cmentarz poszlas z Maxem...
- Nathan - zasmialam sie - Max to tez jest moj przyjaciel, tak samo jak reszta... On akurat byl pod reka to zapytalam czy by ze mna nie poszedl...
- Ale ja tez bylem pod reka...
- Natty... - poczochralam go po wlosach - Nie badz zazdrosny o innych, co? - wyslalam mu usmiech
- Ale ja nie jestem, tylko...
- Wiem - przerwalam mu - Ale to nie oznacza chyba, ze tylko z toba mam spedzac czas, co?
- Nooo... - zastanowil sie - nie... Masz racje - w koncu na mnie spojrzal - Przepraszam - usmiechnal sie - Juz ci nie przeszkadzam, lec spac - pocalowal mnie w policzek i wstal
- Hej, Nathan - zawolalam go
- Tak? - odwrocil sie
- A co powiesz na film? Odechcialo mi sie spac - usmiechnelam sie do niego szeroko
- Jestes pewna? - zapytal ale widzialam jak az rwal sie, zeby jeszcze troche ze mna posiedziec
- Jasne. To znaczy zrozumiem jak masz jakies ciekawsze rzeczy do roboty... 
- Och daj spokoj - zasmial sie i usiadl obok mnie - To co ogladamy?
- Zaraz cos wybierzemy - powiedzialam i wlaczylam laptopa. Zdecydowalismy sie na "Incepcje" i zaczelismy ogladac, co i rusz zmieniajac pozycje, bo nie moglismy znalezc idealnego miejsca. Kiedy poczulam, ze moje oczy juz sie lepia, chcialam powiedziec Nathanowi, ze wymiekam, ale moj towarzysz juz slodko sobie pochrapywal. Usmiechnelam sie pod nosem, wylaczylam laptopa i przykrylam go koldra. Nie moglam oderwac od niego wzroku jak spal. Wygladal na tak spokojnego i zadowolonego, ze nie mialam serca go budzic i wypedzac do siebie. Dlatego popatrzylam jeszcze chwile na niego, pocalowalam delikatnie w policzek i polozylam obok zamykajac oczy. Zasnelam z usmiechem na ustach.

Obudzilo mnie uczucie, ze ktos mnie obserwuje. Otworzylam szeroko oczy i kogo ujrzalam przed soba? Oczywiscie Natha usmiechajacego sie do mnie. 
- Moglbys nie budzic ludzi w tak brutalny sposob? - zasmialam sie i przykrylam glowe koldra
- Wybacz, nie moglem oderwac od ciebie wzroku jak slodko sie usmiechasz przez sen
- Mhm - mruknelam i unioslam kaciki ust do gory korzystajac z okazji, ze chlopak tego nie widzi
- Wstawaj, Spiochu. Nie na marne robilem ci sniadanie do lozka - zdjelam momentalnie koldre z siebie, usiadlam i spojrzalam na niego. On spojrzal na moj stolik nocny, co i ja uczynilam. Chlopak wzial do reki tace i polozyl mi na kolanach. 
- Mmm... czytasz mi w myslach - powiedzialam wachajac nalesniki, ktore mialam przed soba - Z czym sa?
- A na jakie masz ochote? - zapytal przygryzajac warge i oczekujac na moja odpowiedz
- Z bananami i nutella... Ale nawet inne zjem
- Ah ta moja meska intuicja - ucieszyl sie
- Nie chce nic mowic, ale to kobiety maja niezla intuicje, nie mezczyzni. Wy tylko robicie cos i liczycie na cud - puscilam mu oczko, a on wystawil mi jezyk. Zjadlam pierwszy kes mojego sniadanka - Pyszniutkie... Mozesz tak codziennie?
- No ale wiesz... - usiadl obok mnie. - To w ramach podziekowania, ze nie wypchnelas mnie sila z lozka wczoraj. Wiec musielibysmy spac codziennie razem, zebym mogl ci robic nalesniki - wyszczerzyl sie
- No dobra - powiedzialam zachowujac neutralny wyraz twarzy. 
- Ee... zrozumialas moje pytanie?
- Tak, Nath, a co? Cos w tym dziwnego? - spojrzalam na niego popijajac sok. Parrzyl na mnie wzrokiem pokazujacym, ze mysli i ze cos mu nie pasuje. Nie wytrzymalam i zaczelam sie smiac
- Zartowalam przeciez, Glupolu
- No wlasnie nie bylem pewien, bo po tym, co gadalas przez sen...- spojrzalam na niego przerazona, co moglam wygadywac?!
- "Nathan... Nathan... Pragne cie..." - nasladowal "mnie", po czym zaczal sie smiac
- Kiepski zart w odwecie, cwaniaczku...
- Zebys widziala swoja przerazona mine... - chichral sie
- Spadaj... Ja nie moge sie denerwowac, bo w ciazy jestem! A co jakbym... Ał... - jeknelam i zlapalam sie za brzuch skulajac sie
- Co sie stalo, matko przepraszam... - zaraz spowaznial i pojawil sie blisko mnie
- Ale ci faceci latwowierni... - wyprostowalam sie i jakby nigdy nic zaczelam dalej jesc nalesniki
- To juz bylo ponizej pasa... 
- Oj Nathan... - usmiechnelam sie do niego i wyslalam buziaka
- Ooo... Podoba mi sie - nagle sie rozpromienil - Ale tu poprosze - pokazal policzek
- Ehe... Znam te numery... - spojrzalam na niego unoszac jedna brew
- Obiecalem ci przeciez wczoraj, tak? A ty sie ze mna nawet pozadnie nie przywitalas - wyszczerzyl sie
- Gorzej niz z dzieckiem - przewrocilam oczami i ze smiechem dalam mu tego buziaka 
- Zadowolony?
- Nawet nie wiesz jak - usmiechnal sie
- Wszyscy wstali? 
- Noo o tej godzinie to raczej wszyscy normalni ludzie od dawna sa po sniadaniu
- To ktora jest godzina? - spojrzalam na niego zdziwiona 
- Po 13 - juz chcialam wybaluszyc oczy ze zdziwienia, ale cos mi sie przypomnialo
- Sorry, Nath. Ale zarcik ci nie wyszedl, bo o 13 mial byc u was Scooter. Wiec jakby bylo po pierwszej to bys teraz siedzial na dole z chlopakami - wyslalam mu usmiech
- Ale z ciebie Sherlock... Jeszcze ci usmazyc? - zapytal widzac, ze zjadlam ostatni kes
- Nieee, dziekuje - popilam sokiem - Ale jestem pelna. Dobra, dziekuje za sniadanko. Lec na dol, a ja zaraz zejde
- Poczekam
- Nathan... Chcialabym sie ubrac...
- Mi tam nie przeszkadza - pomachal brwiami
- Ale mi przeszkadza, zboczencu - zasmialam sie - Na dol! Ale to juz!
- Dobra, dobra... nie krzycz - zasmial sie, wzial tace zostawiajac szklanke na stoliku nocnym "przypadkiem", ale nie uszlo to mojej uwadze, wiec zaraz po jego wyjsciu zamknelam drzwi na klucz, zostawiajac go w zamku. Przyszykowalam sobie stroj do ubrania i tak jak myslalam, po chwili klamka zaczela sie ruszac, a ja zaczelam sie smiac. Wzielam szklanke i otworzylam drzwi z jedna uniesiona brwia i usmiechem na ustach
- Chyba PRZYPADKIEM - zaakcentowalam drugie slowo - cos zostawiles? - chlopak stal zdezorientowany
- Ee...- Nie tak trudno cie przejrzec - dalam mu szklanke - ty podgladaczu jeden - zasmialam sie i zamknelam drzwi znow je zakluczajac jak poprzednio. Poszlam sie ogarnac i po pol godzinie bylam juz na dole.







No witam ;**
Na wstepie wybaczcie, ze nie bylo mnie tak dlugo, ale nauka mnie tak pochlonela, ze dopiero dzisiaj mialam ostatni egzamin i moge odetchnac :) 
Dziekuje za Wasze wsparcie i powodzenia :)) Przydaly sie, bo wszystkie trudne egzaminy zaliczylam, w co dalej nie moge uwierzyc, bo mialam moment, w ktorym myslalam, ze juz bede powtarzac rok... Dowalili nam tak trudne poprawki, ze polowa ludzi ma conajmniej dwa warunki... Ja na szczescie mam tylko jeden ;D ale i tak nie zepsuje mi dobrego humoru zwiazanego z zaliczeniem ekonometrii i ekonomiki ;DD 
Takze wracam do pisania i bede sie starala czesciej dodawac ;) 
Przepraszam, ze pisze bez polskich znakow, ale pisze w telefonie i tak mi po prostu latwiej :) a ze zepsul mi sie komputer (btw przed sama sesja ze wszystkimi notatkami do nauki :))), to musze jakos sobie radzic ;) 

Nie przedluzajac, tesknilam za Wami, kocham Was bardzo i zapraszam po raz kolejny na drugiego bloga ;))

Do napisania, Skarbeczki moje ;**

Sciskam! ;**

12 komentarzy:

  1. Witam ciem.
    Nadal nie masz zamiaru zrobić pary z Nathana i Nadii.
    Co zrobić, żebyś ich zeswatała?
    No co?!
    Eh... twój wybór, ja czekam.
    Imiona ładne.
    Już się bałam, że zaczną tam jakieś krejzi imiona wymyślać.
    W końcu wiesz... The Wanted.
    Chcę Cię przeprosić, że nie komentuje regularnie.
    Czas mam w szkole na przerwie -.-
    Niby to dopiero druga gimnazjum a ja totalnie nie ogarniam.
    I to co za roookkkkk
    Zabić mnie.
    Wiedz, że zawsze czytam, chociaż nie zawsze komentuje .
    Taki tryb ninja.
    Idę spać.
    Weny, udanej nauki, czasu.
    Czekam na następny ,który msm nadzieje pojawi się szybciej niż ten.
    Bo czekałam, czekałam, a jego nie ma.
    Niczego nie zażucam jak coś, bo rozumiem... szkoła
    Pozdrawiam




    Indica...

    OdpowiedzUsuń
  2. Anuuuusiaaaakuu Rozrabiaaakuuuu ;D :*
    hej Skarbeczku :* !
    meeega się ciesze ze zaliczylas egzaminy. ee- jeden warunek to jak nic ;) - jestem dumna z 1/3 trojkata ;*

    a co do rozdzialu - akcja z wyborem imienia dla dziecka ? - rewelacja i bardzo kreatywna ;)

    a Nah nie odpuszcza :) - dopala do pieca haha ;] .. dobrze.niech dopala. w końcu jak Nadia się otworzy to az sam się zdziwi ze tak zadzialal ;p
    jestem bardzo ciekaw jaka to będzie plec dziecka ;)
    stawiam na dziewczyne ;p. ale znając Ciebie to pokrzyzujesz mi plany Wredoto ;P.

    przepraszam ze tak krotko ale gdzies na chwile piracko zlapalam neta ;p.

    <3

    San

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o. dodałam nowy rozdzial godzine temu ale paczę ze chyba nie zaaktualizowalo w czytanych Twoich blogach . zbyt dlugi chyba stworzyłam ;x kierwa. w wolnej chwili zapraszam Rybkę ;D :*

      Usuń
  3. Kiedy oni będą razem???
    Zeswataj ich powoli, w końcu fajnie by było, gdyby razem byli przez porodem, na którym śmiesznie by było gdyby Nath również tam był.
    CHolera, brak logiki w poprzednim zdaniu, no ale tak to jest ze mną, gdy czytam rozdziały zaraz po przebudzeniu.
    No nic, czekam na kolejny rozdział i gratulacje zdania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. och! Ten Nathan.
    Ale z niego cwaniaczek, i Nadia tak samo.
    Świetny.
    Mam na dzieję, że będą razem, i to szybko.
    Pasują do siebie, charakterami i wszystkim innym też.....
    Muszą być razem :)
    Fajnie byłoby jakby spotkali się PRZYPADKIEM sam na sam i coś więcej z tego wyszło.
    Czekam na kolejny. U mnie wkrótce pojawi się nowy, także zapraszam.
    I weny.... :P

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział cudowny:)
    w końcu imiona wybrali po Tomie to się spodziewałam że poda swoje;d
    tak przez przypadek zostawić szklankę;p
    mam nadzieję że Nadia i Nath niedługo będą razem czekam na to;d
    weny dużo życzę i czekam z niecierpliwością na next;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No witam cię Miśku!
    Ka ty polazłaś? się zastanawiałam si głowiłam ,ale całe szczęście jesteś.I wspaniale słyszeć ,że egzaminy dobrze poszły a jeszcze wspanialej ,że rozdziały będą częściej! ;)
    A co do tekstu właściwego.
    Imiona!Tak tak przepiękne.Ale Jurek najfajniejsze xd nowa ksywka Maxia :D
    I nasz przekochany Nathan <3
    wspaniale sie układa.taka wręcz sielanka ;)
    Ale pamiętaj bejbe oni mają być razem.I to jak najszybciej.Muszą.Koniecznie.Tak wiem powtarzam się.Ale muszą ;p

    No.A i nie moge sie doczekać kiedy zostanie wyjawiona płeć dzieciaczka ;)ob szybko.

    I obyś nam zapodała równie szybciutko nexciorka.Bo czekam nie cierpliwie ;) Weny kochana i wpadnij do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha jaki Nathan mądryy ;D
    Tylkoo mu nie wyszłooo ^^
    Serio ty weź ich w końcu połacz. ONI DO SIEBIE PASUJĄ :p
    O i imionaaa wybrali cudowneee ^^
    No rozdział zaaajeeeebiiistyyy ;3
    Czekam na nexta i Weny Kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  8. No imionka wybrali ;p
    Ale obie dobrze wiemy, że Nadia żadnego z nich nie użyje xD
    Ja wcale nic nie zdradzam :D
    Nathan jaki zazdrosny ^^
    I dowcipny xdd
    Musimy koniecznie wrócić do przedpremier Anuśku ;D ;*
    No i ten.. Co ja się będę rozpisywać ^^
    Czekam na kolejny :)
    Kocham Cię <33333

    OdpowiedzUsuń
  9. Filip i Ania ? ładnie ;)
    oż ten Nath ;P
    słodkie to było i to śniadanko do łóżka, kto by tak nie chciał
    to powodzenia i duuuużo odpoczynku :*

    OdpowiedzUsuń
  10. O RANY KOCHANIE MOJE ♥
    Śliczniutkie imionka :3 Ann i Philip ♥ Ania i Filip C;
    Super ^^
    Oj Natty i ta jego zazdrość xd Eeeeee tam :) Niech się przyzwyczaja, a nie :P
    HUEHUEHUEHEUHEUHEUHEUE Coś Nathankowi nie wyszło wkręcanie Nadi xd Ale śniadanko do łóżka to jak najbardziej ♥
    Mniam, mniam... Ah i ta jego męska, niezawodna intuicja xd
    Pisz szybko nexta Anusiaczku mój !
    Wenyyy ♥
    Wpadnij do mnie PROOOSZĘ girlletmeloveyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Strasznie się cieszę, że egzaminy dobrze poszły !!!!!!!!!!!!! Gratuluję słońce :*********************************************

      Usuń

Dziękuję! :)