środa, 29 maja 2013

Rozdział 15.


Wszyscy piliśmy chyba kieliszek za kieliszkiem, ale też sporo tańczyliśmy, więc część procentów udało nam się wypocić.
- Kelsey! - podeszłam do niej od tyłu i krzyknęłam do ucha, żeby mnie usłyszała - Mogę wypożyczyć twojego chłopaka na chwilę?
- Jak będziecie grzeczni, to możesz! - odkrzyknęła i zaczęła się śmiać
- Dziękuję!
- Co?!
- DZIĘKUJĘ! - krzyknęłam głośniej ze śmiechem i pociągnęłam Toma za rękę i wyprowadziłam na zewnątrz
- Czemu Ty mnie zawsze tak tarmosisz? - zapytał z udawaną złością
- A czemu Ty zawsze musisz tak narzekać - zaczęłam się śmiać. On też.
- Już nawet nie pytam, po co mnie tu wyciągnęłaś - przewrócił oczami i wyjął z kieszeni papierosy - Dlaczego właściwie sobie nie kupisz paczki, tylko zawsze mnie wykorzystujesz?
- Bo jak kupię, to będę palić nałogowo, a od kilku jeszcze nikt nie umarł - wyszczerzyłam się chwiejąc się na nogach
- Kobieca logika - pokręcił głową i podpalił mi papierosa
- Uhuu, ale fajnie jest, co?
- Uhuu, ale tu ktoś jest pijany, co? - tym razem on się wyszczerzył
- Ty mnie jeszcze pijanej nie widziałeś, Tomuś - pijacki śmiech
- Przynajmniej humorek ci dopisuje - śmiał się ze mnie
- A i owszem! Nathan jest taaaaaki słooodki nie uważasz?
- Nie wiem, nie próbowałem go - zaciągnął się papierosem
- A ja owszem i stwierdzam, że jest! O taaaak bardzo! - pokazałam gest rękoma i mało się nie wywróciłam. na szczęście Tom mnie przytrzymał
- Tobie już dzisiaj chyba starczy picia, co? Poza tym, jak to ty owszem? Całowaliście się? - zapytał ucieszony
- Mmmmm.... - wymruczałam tylko wspominając pocałunek z Nathanem
- No proszę! Jutro mi wszystko opowiesz, jak już będziesz trzeźwa
- Ja teraz jestem trzeźwa!
- No to jak się wyśpisz - zaśmiał się
- A no chyba, że tak - wyszczerzyłam się i zaciągnęłam papierosem
- O, o wilku mowa. Nathan! - zawołał Tom, machając do bruneta wychodzącego z klubu. Spojrzałam w tamtym kierunku. Szedł chwiejnym krokiem i uśmiechem na ustach. W tej grzywcze uniesionej do góry wyglądał mega seksownie.
- Też przyszedłeś ode mnie wyżydzić fajka - zasmiał się Tom
- No oczywiście - wyszczerzył się i wziął od Parkera papierosa, po czym go zapalił i się zaciągnął
- Nie wiedziałam, że palisz - spojrzałam na Sykes'a
- Ja też nie wiedziałem, że ty palisz - uśmiechnął się do mnie i się zaciągnął.
- Bo nie palę przecież - wyszczerzyłam się
- Dobra, to wy palcie, a ja sie zwijam znaleźć Kelsey - Tom mrugnął do mnie i zniknął.
- Tak nie palisz, jak się ze mną nie całowaś, co?
- Oczywiście! Przecież ja się z nikim nie całowałam - powiedziałam z uśmiechem i zgasiłam papierosa. Nathan zrobił, to samo i podszedł do mnie bliżej
- Nie?
- Nie - odpowiedziałam twardo i odsuwałam się od niego z uśmiechem
- To słabą masz pamięć - uśmiechnięty zbliżał się coraz bardziej, aż ja byłam przy murze, a on oparł jedną rękę za moją głową, a drugą pogłaskał po policzku - Chyba ci ją odświeżę... - dodał i mnie pocałował. Myślałam, że znowu upadnę, ale tym razem z wrażenia i rozkoszy. Mogłabym całować go w nieskończoność. Po chwili przerwał.
- I co? Już pamiętasz? - uśmiechnął się i zaczął całować po szyi. Znowu dostałam dreszczy.
- Coś mi lekko świta... - wymruczałam
- Lekko? - zaśmiał się i muskał moje usta swoimi co chwilę i przerywał tylko po to, żeby powiedzieć kolejne słowo. - Może zaraz ci się coś przypomni....
- Może... - powiedziałam i pocałowałam porządnie. Znów mój język ganiał z jego. Z nikim nigdy nie całowało mi się tak dobrze jak z nim. Zgrywał się ze mną tak idealnie, że miałam wrażenie jakby czytał mi w myślach i dzięki temu wiedział kiedy chcę zwolnić, a kiedy znów przyspieszyć naszą małą wojnę toczoną przez usta i języki. Z wielkim trudem oderwałam się od niego, ale zabrakło mi już tchu.
- Już pamiętam - wychrypiałam z uśmiechem
- Uwielbiam twój kolczyk w języku... - głaskał mnie po policzku i się uśmiechał
- Skromnie powiem, że też go lubię - zaśmiałam się - Wracamy? Zaschło mi ustach
- Ciekawe czemu - i on wybuchnął śmiechem - Proszę... - powiedział i puścił przodem
- Dziękuję - dygnęłam i poszłam już otrzeźwiała przez te pocałunki.
Usiadłam na fotelu w klubie i nalałam sobie soku.
- Samego soku, to my dzisiaj nie pijemy ! - zaśmiał się Max i polał mi wódki
- Tak jest, panie barmanie! - zaśmiałam się - Ale sama pić nie będę przecież, pijemy wszyscy! - Łysy polał wszystkim siedzącym przy stole, czyli mi, Nathan'owi, Izie, Steven'owi, Jay'owi i sobie. Pominął tylko biedną  Jess, która jeszcze pić nie mogła. Każdy wziął kieliszek do góry (Jessica sok).
- Kochanie, tobie już starczy - Mój mam nadzieję NIE PRZYSZŁY wujek, zabrał Izie kieliszek z ręki i odstawił z powrotem na stół. Czekałam na reakcję mojej ciotki, ale nie było żadnej! Potulnie siedziała dalej i nic sobie z tego nie zrobiła. O niieeee.... Ja z nią będe musiała pogadać, bo tak nie może być, że ona przy nim traci swoją osobowość.
- Steven, tobie chyba też, co? Nie sądzisz, że skoro twoja kobieta nie pije, to tym bardziej nie powinieneś? - uśmiechnęłam się do niego słodko i tak jak on Izie, ja jemu zabrałam kieliszek. - Ale nie martw się, nie zmarnuje się - dodałam i wypiłam najpierw jego, a potem swój. Popiłam sokiem i usiadłam dumna z siebie. Max się do mnie uśmiechnął, a ja puściłam mu oczko. Spojrzałam na Izę, widziałam, że kąciki jej ust idą lekko do góry.
- Idziemy tańczyć! - zakomunikowałam i pociągnęłam Izę za rękę. Za nami poszła cała reszta. Znaleźliśmy Toma z Kels i Sivę z Nareeshą na parkiecie i wywijaliśmy wszyscy razem. Oczywiście nie obyło się bez wygłupów ;) Cały czas wszyscy się śmieliśmy oprócz Izy. Tańczyła cały czas ze Steven'em i niby się uśmiechała, ale nie była to moja Iza. Złapałam Max'a za ręce i zaczęłam z nim wywijać i w między czasie rozmawiać.
- Coś jest nie tak z Izą... - powiedziałam
- Zauważyłem... Mam wrażenie, że przez niego...
- Też tak myślę! Nie podoba mi się, że ona się tak do niego dopasowuje... Wyraźnie jej to nie na rękę, więc nie wiem po co się z nim męczy...
- Bo go widocznie kocha... - powiedział i spojrzał mi smutno w oczy
- Max... - uśmiechnęłam się blado do niego - Mam pomysł - dodałam po chwili i się łobuzersko uśmiechnęłam. Puściłam jego ręce, podeszłam do naszej 'zakochanej' pary, krzyknęłam: ODBIJANY i wyrwałam Izie Steven'a. Max od razu zrozumiał i porwał moją ciotkę. Nie przepadałam za chłopakiem, z którym tańczyłam, ale przemęczę się przez te kilka minut. Spojrzałam na Izę. Max cały czas się śmiał i coś do niej mówił, po czym i ona wybuchała śmiechem.
- ooo no proszę, jak się dobrze bawią - wyszczerzyłam się do mojego partnera
- Taa.. - powiedział smętnie pod nosem - Przepraszam, muszę do toalety... - powiedział i poszedł, a ja odetchnęłam z ulgą. A idź w cholerę! Rozejrzałam się po znajomych twarzach, każdy z kimś tańczył. Max z Izą, Tom z Kels, Siva z Nare, Nathan z Jess, a Jay z jakąś laską. Zaczęłam więc się ruszać sama, a po chwili doszedł do mnie jakiś chłopak. Zaczęliśmy tańczyć, no facet nawet nieźle się ruszał, ale moja głowa i tak skręcała się w stronę bruneta tańczącego z siostrą. Ten to ma ruchy!
- Może wyjdziemy na zewnątrz trochę się przewietrzyć? - zapytał się ten, co ze mną tańczył.
- Nie dzięki, wolę potańczyć - uśmiechnęłam się
- Zaraz wrócimy...- nachylił się do mnie bliżej
- Powiedziałam nie, głuchy jestes? - odsunęłam go od siebie, ale ten coraz bardziej się przybliżał i przytrzymywał
- No daj spokój, widzę, że tego chcesz - powiedział i przyłożył te swoje obślizgłe usta do moich. Starałam się od niego odsunąc, ale skubany był za silny. Nie wiedziałam, co robić, dlatego postanowiłam wykorzystać jedyny pomysł jaki mi świtał w głowie. Udałam, że oddaje pocałunek i gdy nadarzyła się okazja ugryzłam go w język na tyle mocno, żeby go zabolało. Od razu odskoczył i złapał się za usta.
- Popieprzyło cię?! - wydarł się na mnie
- Może się nauczysz, idioto, że jak kobieta mówi nie, to znaczy nie! - powiedziałam i zdzieliłam go jeszcze w pysk. Odwróciłam się i chciałam odejść, ale ten typek złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć w stronę wyjścia. Wyrywałam mu się, ale on nic sobie z tego nie robił. Darłam się na niego, ale pewnie nawet nic do niego nie dochodziło przez grającą muzykę. Jedyną rzeczą jaka mnie dziwiła był fakt, że nikt nie robił nic widząc, że ten idiota na siłe mnie za sobą ciągnie! Wyprowadził mnie na zewnątrz i zaciągnął za klub. Zaczęłam się bać.
- Zostaw mnie, kretynie! - darłam się na niego i dalej wyrywałam. Ten natomiast przywarł mnie do muru.
- Teraz mi zapłacisz, za to, co zrobiłaś. I lepiej bądź grzeczna, to będę deliktaniejszy - zaśmiał się obleśnie i zaczął całować mnie po twarzy. Do oczu napłynęły mi łzy, dalej nie przestawałam się wyrywać i zaczęłam wołać o pomoc, najgłośniej jak tylko mogłam.
- Zamknij się, suko! - powiedział ten typ i przyłożył dłoń do ust. Ugryzłam go w palca i znów krzyknęłam 'pomocy'. A raczej zaczęłam, bo w połowie mi przerwał uderzając mnie w twarz. Zapiekł mnie policzek, ale nie przestawałam walczyć.
- I tak będziesz moja, więc po co się wyrywasz - zaśmiał się perfidnie dalej mocno mnie trzymając.
- Chciałbyś. Obleśny jesteś - powiedziałam i naplułam mu w twarz. Ten się wkurzył, wytarł się ręką i odciągnął rękę do tyłu, żeby zamachnąć się na drugie uderzenie. Przymknęłam oczy oczekując na policzek. Ale nie poczułam go. Nie czułam też rąk tego typka na moim ciele. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Max'a siedzącego na nim i okładającego go pięściami.
- Max, już przestań...- zero reakcji
- Max, proszę cię zabierz mnie stąd... - zapłakałam. Chłopak wstał, kopnął tamtego na odchodne przytulił mnie i zaprowadził przed klub.
- Zrobił ci coś? - zapytał i spojrzał na mnie
- Uderzył tylko w twarz i się dobierał, więcej nie zdążył zrobić - wybuchnęłam płaczem i wtuliłam się w niego.
- Co za... Nie płacz... Błagam cię nie płacz. Już ten dupek ci nic nie zrobi.
- Dziękuję, Max... Gdyby nie ty, to ja nie wiem, co by ze mną było...
- Już nie gdybaj. Wracamy do środka? - spojrzał na mnie
- Nie chcę już tam wracać, odwieziesz mnie do domu? - zapytałam
- Pewnie, chodź weźmiemy taksówkę - przytulił mnie i poszliśmy do samochodu. Po dotarciu do domu, wzięłam prysznic, żeby zmyć z siebie smród tego typka. Przebrałam się w piżamę i poszłam do kuchni napić się wody.
- Jak się czujesz? - zapytał Max siedzący na krześle
- Już lepiej. Możesz wracać, a ja się już położę
- No daj spokój, nie mam nastroju do balowania szczerze mówiąc...
- Iza i Steven?
- Taa...
- Max?
- Tak?
- Napijesz się ze mną? - pokazałam połówkę butelki wódki, która została w lodówce, po jakiejś ostatniej popijawie.
- Żeby znów zapić smutki? - uśmiechnął się blado wspominając nasze pierwsze wspólne picie, kiedy to wygadał mi się, że jest zakochany w mojej ciotce
- Dokładnie. Chodź do mnie do pokoju, żeby nas rodzice Nath'a nie nakryli - zaśmiałam się, wzięłam wódkę i jakiś sok, a Max szklanki i kieliszki. Poszliśmy na górę i usiedliśmy na łóżku. Mój towarzysz od razu polał i wypiliśmy kolejkę.
- Naprawdę sto razy bardziej wolałabym ciebie za wujka niż tego całego Steven'a...
- Iza niestety woli jego...
- Coś czuję, że nie na długo. On do niej kompletnie nie pasuje... Nie wiem, po co z nim jest.
- Nadia, skoro z nim jest, to znaczy, że go kocha. Albo przynajmniej coś do niego czuje, a ja muszę się z tym pogodzić...
- Uwierz mi, że to długo nie potrwa
- Ale jeśli nawet? To co to zmieni? Ona traktuje mnie tylko jak kumpla, nic więcej...
- A skąd wiesz?
- Widzę przecież
- A nie wiesz, że kobiety czasami nie pokazują swoich prawdziwych uczuć, bo boją się, że ktoś to może wykorzystać, albo że po prostu ta druga strona tego nie odwzajemnia?
- I dlatego wiążą się z kimś innym? - spojrzał pobłażliwym wzrokiem
- Oj dobra tam... Jeszcze nic nie jest przesądzone, Max. Napijmy się - polałam alkoholu.
- Za to, żeby Iza zauważyła, że Steven to palant, a ty jesteś dla niej idealnym ciasteczkiem do schrupania - zaśmiałam się
- Haha za to mogę się napić!
- Zapomniałam! - zerwałam się z łóżka po wypiciu i wzięłam laptopa
- O czym?
- Miałam dzisiaj dostać maila od przyjaciółki jakiej płci będzie jej dzidziuś i zdjęcia usg!
- Oo, ale fajnie! Co obstawiasz?
- Obstawiam, że to będzie chłopak.
- A ja że dziewczynka - zaśmiał się i przysunął bliżej, żeby patrzeć w monitor. Otworzyłam pocztę i wiadomość od Kasi.
'Cześć, jestem Nadia i nie mogę się doczekać aż w końcu się urodzę i poznam moją ciocię, po której moi rodzice dali mi imię :)" a poniżej były zdjęcia maleństwa w brzuszku mojej przyjaciółki. Na moje serce wylała się taka fala ciepłego uczucia, że patrzyłam na tą małą istotkę z szerokim uśmiechem i łzami lecącymi z oczu.
- Alee śliczne! Kurde, tu naprawdę widać dzieciątko! Zobacz tu jest głowka! - zachwycał się Max
- A tu serduszko - powiedziałam rozczulona pokazując mu mały punkcik na monitorze
- I co? Chłopczyk czy dziewczynka?
- Właśnie patrzysz na małą Nadię - uśmiechnęłam się jeszcze szerzej
- Czyli dziewczynka! Miałem rację - klasnął w dłonie - I jeszcze jakie piękne imię dostała, ho ho
- Po cioci! - wypięłam dumnie pierś - Mam nadzieję, że będzie jej się kiedyś podobało i będzie mądrzejsza ode mnie - zaśmiałam się. Wzięłam telefon do ręki i napisałam do Kasi sms-a, bo na dzwonienie, to raczej nie była dobra pora.
"Jestem najszczęśliwszą ciocią na świecie! Niunia jest prześliczna i nie mogę się doczekać września, kiedy się urodzi! Kocham Was bardzo mocno, Mamusiu! Niech Daniel ucałuje małą Nadulkę ode mnie! Tęsknie! :*"
Odłożyłam telefon i dalej wpatrywałam się w moją malutką imienniczkę.
- No to pijemy za małą Nadię! - powiedział Max i podał mi kieliszek.
- Niech rośnie duża! - zaśmiałam się i wlałam w siebie kolejną porcję alkoholu.






No heeeej, Laski! :D
Jestem, mam nadzieję, że aż tak bardzo się nie niecierpliwiłyście :)
Nie wiem, co myśleć o tym rozdziale, więc do opinii pozostawiam Wam :D
Szalona Ty moja (zmieniłaś nazwę na bloggerze, ale dla mnie już zawsze będziesz szalona ;D), tępo byś szybkie chciała narzucić widzę ^^ Jeszcze na małe Sykesiątka musisz poczekać ;D
Więc za to czekanie rozdział z dedykacją dla Ciebie :)

Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu jeszcze uda mi się coś naskrobać :) Muszę Wam trochę pododawać tych rozdziałów, albo chociaż napisać, bo zbliża się moja już 4 i najgorsza jak do tej pory sesja i to będzie jeden wielki POGROM. Dlatego proszę o wyrozumiałość :)

Ściskam! ;**

14 komentarzy:

  1. Uff już myślałam że ja tam zgwałcą ale na szczęście nic takiego sie nie wydarzyło :)

    Nonono pocałunki z Nathem zawsze spoko :P

    Max zazdrosny o Izę bo to mu się podoba

    Super był i nie mogę doczekać się następnego :*

    Wpadnij do mnie tw-fanblog.blogspot.com serdecznie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  2. No heeeeej ;]
    :*
    po pierwsze - 3mam kciuki za sesje. nie będzie zadnego pogromu ani rzezi niewinatek bo poradzisz sobie ;) A jak nie będziesz wiedziała czegos to pomysl o swoim opku, rozweselisz się i będziesz miała wene na dalsza czesc sesji i wszystko cudnie zdasz :D

    a co do rozdzialiku - no zarabisty jak zwykle ! już mnie przyzwyczailas do tych faz i tego stylu ;D jeeeeej jakiego banana miałam na ryjku, czytając rozdzial , matko :D
    ten pocałunek z Nathem- mrrrrr ( wgl Nadia ma kolczyk w jezyku ?! )
    proba gwałtu - stwierdzam, ze zboczeniec O_o
    a potem Maxiu ... rany tak mi go szkoda ... ale wiem ze będzie z Izoldą ;]
    i ta popijawa :) az ja bym chętnie wziela w niej udział xd
    dobra, koncze, bo w bialy dzień już mam takie myśli xD ...wooohhhooo

    także do następnego Miśku :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa dostałam rozdział xd
    Ejj ale czemu muszę czekać ? Chlip, chlip ;(
    Rozdział kochana wymiata ;p
    Takich opowiadań i przecudownych autorek ze świecą szukać ;p
    Nie ma nic lepszego, niż picie z Maxem ;p
    Grr... co za typek obskurny ;/
    Czekam na następny ;D
    Weny, bejbe :*

    P.S. Zmieniłam nazwę. Też mi się jednak bardziej podoba xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Omom... jaki zajebisty rozdział :)Nadia i Max urządzili sobie własną imprezę a co się będą :D
    I ten pocałunek z Nathanem :*
    Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej jakie fajne zakończenie! ;)
    No ,ale tak akcja z tym typkiem to już nie taka fajna ;/ biedna Nadia!Ale Maxiu przybył z odsieczą wiec wszystko git majonez!;)
    A i ta Iza a raczej ten Steven.... mam nadzieję ,że w końcu to się zakończy.
    Omnomnnom ! i te gorące KISSY! ^^ no no romantiko się zrobiło.
    I pijana Nadia <3
    Rozdział jak zwykle prześwietny i bardzo długi ,czyli to co lubię w twej twórczości najbardziej ;)
    Ściskam i czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadia się upiła haha :D
    To całowanie z Nathanem, akcja z tym gościem..
    I Max bohater ;D
    I będzie mała Nadia xd
    Dzieje się ^^ cudo ;*
    Nie będę już więcej pisać, bo Ty i tak wiesz co myślę o Twoich rozdziałach <3
    Kolejny poproszę ;** :D
    I do nauki! ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Całowanie po pijaku ^^
    Mrraśnie :D
    To musiało coś znaczyć! Co oznacza, że oni powinni być razem. I pewnie będą, ale Nadia potrzebuję jeszcze trochę czasu, a Nathan więcej odwagi:) Bo wiesz... Oni do siebie idealnie pasują z tego co czytam;d
    Dziwi mnie tylko fakt, dlaczego nikt nie zareagował w tym klubie. Ja nie wiem! Oni byli ślepi, czy jak?! Jedynie Max wykazał się zdrowym wzrokiem... I chwała mu za to!
    No, a rankiem po ich rozmowie Nathan znajdzie ich tam śpiących obok siebie! To by było coś!
    Oj, może lepiej żebym przestała już wymyślać ciąg dalszy, bo może Ty masz zupełnie inny pomysł:)
    Czekam na nexta ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże kochana przypadkiem nacisnelam usun kom pod mim rozdzialem zamiast w niego wejść bo jestem na telefonie
    Proszę cię mógłabys dodać jeszcze jeden, przepraszam
    ale bardzo chce sie dowiedzieć co o nim sądzisz ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest po prostu cudowne! :*
    Awwwwwww, te pocałunki Natahana. <3
    Świetny pomysł! :D
    Tak się martwiłam o Nadie, dobrze, że Max wkroczył do akcji! :)
    Bohater! :D
    Świetny rozdział Kochana ;**
    Weny i z niecierpliwością czekam na nexcika. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam Cię do Liebster Awards. :) Więcej informacji: http://lifeisyourstory-thewanted.blogspot.com/2013/06/liebster-awards.html

      Usuń
  10. ioshvoguhbovshoivhsovnois BOŻEEEE ! Cudo omnomnomnomnomnomnomnom ^,^
    Owww te pocałunki były cudowne :) Mam nadzieję, że jeszcze nie raz się powtórzą :)
    Pisz szybciutko nexta ♥
    Wenyyy :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudnie <333
    świetny rozdział i czekam na więcej :P
    WENY!!!!!
    Już niedługo nowy rozdział zapraszam :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochaaaaam <3 Rozdział świetny.
    Zapraszam do siebie:
    http://changedmyworldnathansykes.blogspot.com/
    mó tt to @dirtyyswaag

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominowałam cie do Libster Awards po info zgłoś się na mojego bloga tw-fanblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję! :)